Zawody sikawek konnych i zlot traktorów w Bolesławcu

Bolesławiec w powiecie wieruszowskim był w niedzielę gospodarzem otwartych zawodów sikawek konnych. Obok gospodarzy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chróścinie na miejsce dotarli mieszkańcy Jastrzębia Górnego, Goleńska i Przyłęk.

Wydarzenie rozpoczęło się paradnym przejazdem przez bolesławiecki Rynek. Obok zabytkowych sikawek można było podziwiać stare traktory oraz pojazdy rolnicze. Uczestnicy rywalizacji zmierzali w kierunku terenu zielonego pod basztą, który stał się areną późniejszych zmagań.

- Patrzymy na tę imprezę bardziej jako na promocję służby strażackiej - mówił na miejscu burmistrz Jarosław Kubiś. - Musimy pamiętać, że jest to służba honorowa, która dba nie tylko o wychowanie młodzieży, o bezpieczeństwo w nagłych przypadkach, ale również jest to służba która jakby uczy młodzież i strażaków takiej struktury administracyjnej, gdzie jeżeli coś się dzieje, tam każdy wie co ma do roboty.

Sikawki konne w Bolesławcu są znane dzięki zapałowi i wytrwałości OSP w Chróścinie. - My zaczęliśmy jeździć na te zawody już od 2007 r. - mówił prezes jednostki Radosław Dudek. - Pierwsze były w Cichowie w powiecie kościańskim, następnie jeździliśmy do Trzebiatowa, Szemrowic, Tuszyna i ostatnio do Dęba. Ta tradycja u nas jest już długa. Chcieliśmy coś takiego zorganizować też u siebie. Jest to drugie takie spotkanie, gdzie można zobaczyć różnego rodzaju sprzęty wiekowe, ale wciąż sprawne. Ludziom zaczyna się to podobać, są też retro traktory, stare sikawki, które nadal są sprawne, zabezpieczone, żeby nie gniły w remizach, ale cały czas aby służyły nam jako eksponaty, które bardzo ładnie wyglądają i działają.

Wynik nie był najważniejszy. Liczyła się wspólna zabawa, integracja oraz nawiązanie do dawnego strażackiego fachu.