Krzywda ludzka (Chodnik przy Wolskiej - Odc. 2)

Czekamy już tylko na pierwsze potrącenie pieszego. Nowo wyremontowany chodnik przy ul. Wolskiej 140A co weekend przeżywa oblężenie. Zarówno ze strony pieszych i rowerzystów, bo jest to świetny ciąg komunikacyjny, który zyskał nowe oblicze, jak i ze strony kierowców, którzy brak możliwości wjazdu pod samo wejście świątyni tłumaczą "koniecznością" i zrzucają winę na brak miejsc parkingowych. Bo jak wiadomo, w Polsce najpierw łamie się prawo, a potem szuka rozwiązań, gdy osiągnięta zostanie masa krytyczna. Lub gdy ktoś zginie (chociaż wtedy jeszcze niekoniecznie).

Na pierwszy rzut oka brakiem respektowania obowiązującego prawa skrzywdzeni wydają się być piesi i rowerzyści. To oni muszą unikać samochodów na przeznaczonych dla siebie drogach. Tymczasem nieśmiało wyłania się obraz skrzywdzonego kierowcy: może mieć problem z manewrowaniem między pieszymi, nie może odjechać przez mściwego aktywistę, czy też po prostu "nie ma gdzie parkować". Rozczulające.

W tym odcinku pojawia się policja i wiele obietnic w kontekście straży miejskiej. Zobaczycie pojazdy manewrujące pomiędzy pieszymi. Cofanie i brak dostatecznej widoczności jest tutaj na porządku dziennym. Czy wystarczyło postawić słupki? Pewnie tak. Kiedy zostaną postawione? Mam nadzieję, że niedługo. Ale pamiętajmy o jednym - kierowcy jeżdżący po chodniku to dorośli ludzie z uprawnieniami. Oni wiedzą co robią. I powinni wiedzieć, że tak po prostu nie wolno.

Kilka informacji z góry:
1. Piękny pas zieleni z krzaczkami, gdzie "mógłby być parking" - to jest miejsce, w którym łączą się dwie trzypasmowe drogi. Nie można tam zrobić parkingu chociażby ze względów bezpieczeństwa.
2. Dlaczego wypuszczasz tych ludzi zamiast zablokować - uwierzcie mi, w tym miejscu dla normalnego człowieka nie ma jak wyjechać (a przede wszystkim wjechać). Ale dla tych, którzy już tam zaparkowali, są aż trzy miejsca "ucieczki". W pojedynkę nic nie zdziałam. Najlepiej jest wypuścić w możliwie bezpieczny sposób wszystkich i nie wpuszczać już nikogo więcej.
3. Czy przyjechała w końcu straż miejska? Na to pytanie odpowiadam na końcu filmu :)

Chcesz wesprzeć moją działalność? Zajrzyj tutaj:
https://patronite.pl/konfitura