Najgorsza dzielnica Sydney. Czy to miejsce, które chcesz odwiedzić?

Hej.
Wybierając się do tej dzielnicy spodziewałem się wszystkiego. Nawet pstryczka w nos. Nic takiego. Trochę nieładu oraz parę wraków. Miejsce nieturystyczne oraz niegodne polecenia. Choć Policja podobno ma tam ręce pełne roboty.
Ogólnie rzecz biorąc, w okolicach Blacktown występuje wyższy wskaźnik przestępstw związanych z „nękaniem, groźbami i zakłócaniem porządku prywatnego” niż w pobliskich obszarach – ponad 500 zdarzeń na 100 000 mieszkańców. Przestępstwa napaści są również dość powszechne, choć nie tak powszechne jak CBD w Sydney. Liczba napadów jest częsta, ale nie jest to szczególnie niezwykłe w tej okolicy.

Status Blacktown jako członka na tej liście jest czymś wstydliwym, ponieważ na pozór ma sporo do zaoferowania jako przedmieście w zakresie codziennych udogodnień.
Ma dobre zaplecze do robienia zakupów, przyzwoitą mieszankę ludzi z różnych grup demograficznych, solidny zasięg NBN, a także służy jako kluczowy węzeł komunikacyjny z dobrą łącznością.
Jest to także jedno z największych miejsc na tej liście, więc liczba przestępstw w tym miejscu zawsze będzie większa – jednak Blacktown szczyci się również jednym z najwyższych wskaźników przestępczości na mieszkańca.
Wyjdź poza stację, a nastolatki często natychmiast będą cię nękać w zamian za pieniądze, a kradzieże kieszonkowe są również powszechne.
Niemal w każdym parku publicznym znajduje się duża liczba ewidentnie zażywających narkotyki, a ciągła obecność patroli policyjnych jest wskaźnikiem „wysokiego poziomu czujności”, jaki należy zachować odwiedzając to miejsce niemal o każdej porze dnia – zwłaszcza w nocy.
Dla potencjalnych mieszkańców jest to również kraj charakteryzujący się wysokim wskaźnikiem kradzieży domów, a także jednym z najwyższych przypadków rabunku (bez użycia broni palnej) w całym Sydney. Jasne, istnieje potencjalnie dobry stosunek jakości do ceny na rynku nieruchomości, biorąc pod uwagę niezłą mieszankę obiektów Blacktown – ale mimo to ceny w Sydney są stosunkowo niskie, jest to znak, że coś jest na rzeczy.
I wreszcie, nie ma tu wiele do roboty poza kilkoma niezłymi lokalnymi targami, więc nie ma prawdziwego powodu do odwiedzenia, skoro i tak możesz trzymać się takich miejsc jak Parramatta niedaleko.

'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Witam.
Komentuje, to co mnie otacza w szarych kolorach bez cukru i pudru.
Staram się skupiać bardziej na pozytywach niż na negatywach.
Cenie szczerość oraz uwielbiam uśmiechających się ludzi.
Swoje filmiki przedstawiam czasami w kontrowersyjny sposób by zwrócić uwagę widza na problem.
Podróżuję po różnych miejscach, lecz ugrzązłem od jakiegoś czasu na Ziemii Południowej, a wspomnienia zapisuję w formie video na moim kanale na YouTube:)