Benek i Bimbronauci: Piosenka o biednym chłopcu z Galicji, który pojechał
do Ameryki tam napadł na bank, a za to Buffalo Bill dopadł go w Rzeszowie i powiesił.
Koncert live zarejestrowany w Estradzie Rzeszowskiej styczeń 2024 r.
Tekst:
Już z Galicji do Chicago bilet mam
Zostawiłem tu parę brudnych spraw
Jadę tam, gdzie nikt nie chwyci mnie za kark
Płynę do krainy wiski, pięknych dam
Bang, bang ma już plan napadnę na bank
Bang, bang colty dwa, świat u stóp, szeryf trup!
D465%&%$#e, pewny szkorbut jest
W porcie kolty dwa kupiłem i kul sześć
W banku szybko poszło, dużo złota mam
Przy okazji dostał kulkę szeryf Brown
Bang, bang ma już plan napadnę na bank
Bang, bang colty dwa, świat u stóp, szeryf trup!
Cały łup w salunie na dżin i łiski szedł
Lecz najwięcej poszło na piękną Mary E.
Za szeryfa i worki złota dwa
Buffalo Bill stryczek dla mnie ma
Bang, bang ma już plan napadnę na bank
Bang, bang colty dwa, świat u stóp, szeryf trup!
Wracam już do kraju, szeryf Buffalo Bill
Przez pół prerii ścigał, mnie wiele mil
Z burty statku usłyszałem jak Bill klnie
Czekaj, choćby w pieklę znajdę cię
Bang, bang ma już plan napadnę na bank
Bang, bang colty dwa, świat u stóp, szeryf trup!
O sprawach z za morza, zapominałem już
Colty w szafie dawno pokrył kurz
Dreszcz mnie przeszedł gdy robiłem grill
Mówią, że w Rzeszowie jest Buffalo Bill
Bang, bang ma już plan napadnę na bank
Bang, bang colty dwa, świat u stóp, szeryf trup!
Za szeryfa i worki złota dwa
Bufllo Bill mnie ścigał aż do Rzeszowa
Niczego nie żałuje, stryczek wiąże się
Billy pozdrów w US piękną Mary E.
Bang, bang żegnaj piękna Mary E.
Bang, bang tylko o niej myślę gdy wieszają mnie.
Информация по комментариям в разработке