Witam serdecznie.
Z tej strony Zudok. Jestem pisarzem amatorem i od najmłodszych lat piszę różne wierszę, opowiadania i teksty piosenek. I właśnie z tym ostatnim do was przychodzę, otóż z pomocą oprogramowania Suno AI mogę teraz zamienić moje teksty na piosenki i dzielić się nimi ze światem.
Piosenki będą przeróżne od głupkowatych i zabawnych po poważne i refleksyjne. Co do gatunków również nie zamierzam się ograniczać, więc, każdy znajdzie coś dla siebie.
Miłego słuchania i będę szczęśliwy, jeżeli zdecydujecie się zostać na dłużej.
VOCAL/BEAT - SUNO AI
TEKST/MONTAŻ - ZUDOK YT
https://suno.com
Tu z ekipą robimy muzykę bez AI
/ @mkw-zw9sn
[ Tekst ]
[Chorus}
Nigdy nie wiem o co chodzi,
kiedy On nadchodzi.
Żółte ślepia, jak kot.
Chciałbym umieć się wyzwolić,
On mi nie pozwoli,
odbiera mi całą moc
Jego oczy takie żółte.
I okrutne.
Jego oczy takie żółte
Jestem w trumnie.
[Verse}
Ten stan mnie paraliżuje,
tyle na raz czuje,
nie wiem co robić mam,
mówię sobie, że jest okej.
Wszystko zrobić mogę,
lecz tylko przed sobą gram.
Jeszcze trochę i się ugnę.
Takie trudne.
Niepokój zagłuszam trunkiem.
To jest złudne.
[Verse 2]
Wszelkie próby silnej woli,
zdołałem obronić,
lecz On zawsze był tam.
Stał gdzieś w rogu i wciąż czekał,
żebym się odsłonił,
wpatrywał się i tak trwał.
Mroczny towarzysz od zawsze,
szczerzył paszcze.
Chciał zatopić we mnie zęby,
Ja odważnie,
staram się stawić mu czoła.
Stara dobra szkoła.
"Spojrzyj lękowi w twarz."
Lecz to może być za mało,
by Ci się udało,
niewiele siły już masz.
[Chorus}
Nigdy nie wiem o co chodzi,
kiedy On nadchodzi.
Żółte ślepia, jak kot.
Chciałbym umieć się wyzwolić,
On mi nie pozwoli,
odbiera mi całą moc
Jego oczy takie żółte.
I okrutne.
Jego oczy takie żółte
Jestem w trumnie.
[Verse 3]
To uczucie bezsilności,
przygniata i złości,
zawsze gdy z Tobą jest.
Nie pozwala czuć radości,
wspomina przykrości.
To dla psychiki mej test.
Nie mogę mu spojrzeć w oczy.
Proszę pomocy!
Zbroją przeciw strachom nocy.
Ciepły kocyk.
[Verse 4}
Owinąłem się nim szczelnie.
Ogrzewa mnie wiernie.
Ta myśl poprawia mój stan.
Przypomina mi przyjaciół.
Wiernych jak Pikachu.
Kochani to dzięki wam.
Rozświetlacie moje lęki.
Wielkie dzięki!
Chociaż znów czuje na sobie,
jego szczęki.
Jeśli znów popadnę w otchłań
i niepewność.
Nie puszczajcie mojej ręki,
bądźcie ze mną.
[Chorus}
Nigdy nie wiem o co chodzi,
kiedy On nadchodzi.
Żółte ślepia, jak kot.
Chciałbym umieć się wyzwolić,
On mi nie pozwoli,
odbiera mi całą moc
Jego oczy takie żółte.
I okrutne.
Jego oczy takie żółte
Jestem w trumnie.
[Outro]
Spojrzę w straszne żółte oczy.
Nie zaskoczy.
Będę miał tych, których kocham.
Do pomocy.
Każdy czasem czuje lęk, jak sobie z nim radzicie?
Информация по комментариям в разработке