Da AgresiFF DoggZ - Dla Tych, Którzy Nie Wrócili Prod. Mpcet

Da AgresiFF DoggZ na fb :   / daagresiffdoggz  
Text: Amstaff aka Leger
Vocal: Amstaff aka Leger
Mashup - ARTefakt
Producer: Mpcet
  / kawu.oficjal.  .
Band: Da AgresiFF DoggZ
kontakt: [email protected]

Zwrotka 1:
Ta Hiobowa wieść jest jak sztylet wbity w serce,
Połączenie z Ministerstwa, zamierasz, tracisz głos, rozkładasz ręce,
Gorzka prawda, której mózg nie akceptuje jeszcze,
Garstka chwil przed oczyma to twe pożegnanie z mężem,
Matczynej Ojczyzny bohater po wsze czasy,
Przez Prezydenta odznaczony pośmiertnie,
Wobec takiej tragedii nie można przejść obojętnie,
Ale wojna nie pokój, a śmierć nie życie,
Tu chwila zadumy, tam ortodoksyjni talibowie,
Świst kul, skorpiony i piekielny ogień,
Między prawdą, a Bogiem, między miną, a wrogiem,
Bojowy Rosomak i jego druhowie,
Versus złowrogie pustkowie,
W tak dramatycznej sytuacji, uświadamiasz sobie, że nie każdy,
Ujrzy po powrocie Łuk Triumfalny,
Że wrócisz z tarczą lub na tarczy,
Wtedy, gdy bezkres horyzontu bywa gwałtowny niczym halny,
Wtedy, gdy modlitwy słyszą tylko gwiazdy,
Wtedy, gdy piaski żądne są krwi,
Wpadasz w macki bomby pułapki,
Zewsząd odłamki, ułamki sekundy,
Nie czujesz bólu, nie jesteś zły, tylko Ty i schody prowadzące do drzwi,
Drogi Żołnierzu w ciemnym grobie, niech ukochana Polska przyśni się Tobie

Zwrotka 2:

Pierwsze święta bez rodziny, nie pierwszą noc nie możesz zasnąć,
Głucha cisza martwej nocy, nawet śmiałka potrafi postawić na baczność,
W dłoni fotografia, a przed oczyma obrazy,
W sercu miłość do tych osób, ani na chwile nie gasnący płomień,
Stabilizacją myśli wyobraźnia, która daje azyl, wtedy gdy jesteś niewolnikiem wspomnień,
Parszywego losu, motywacja to sposób, by cało wrócić do obozu,
Wróg w turbanie niczym kameleon, nie, nie łatwo przetrwać atak,
Dzieciątko, żona, tak masz do kogo wracać,
Wyrzeczenia, poświęcenie, bohaterstwo, tak wygląda twoja praca,
Dzień za dniem w newralgicznym Ghanzi,
Z piekła rodem radykalny punkt zapalny,
Wszechobecny fundamentalizm to nihil novi dla naszej armii,
To codzienność w wojennej gorączce, rozgrzanej do czerwoności niczym palnik,
Żyj tak, jak byś miał umrzeć jutro, tak jak mawiał Gandhi,
Bo każda doba jest wielce ryzykowna, jak rosyjska ruletka,
Wiesz, że możesz wygrać, przegrać,
To typowy dla wojny dusz kiermasz,
To śmiertelna loteria,
W imię Boga, w imię Honoru, w imię Ojczyzny,
gdy przeciwnik czai się u bram, zaciśnij zęby i walcz!
Jedno jest pewne, albo Ty, albo on, jeden z Was,
Za chwilę znajdzie ścieżkę, do wiecznego, mistycznego, Shangri-La

Ref:

Wojna, niepokój, śmierć, nie życie, męstwo hartuje się ranami,
Skoro Bóg jest z Wami, któż przeciwko Wam,
Ramię w ramię, Ty przy Mnie, Ja przy Tobie trwam,
W imię zacnej Ojczyzny, gdy przeciwni czai się u bram,
To dla Tych, którzy nie wrócili, dla Nich te słowa,
Dla uczczenia ich pamięci salwa honorowa.