Młody Pablo - Gangsta Paradise 2

Gangsta Paradise 2 to kontynuacja legendarnego amerykańskiego klasyku to jest najbardziej znany singiel wszechczasów lat 90. XX wieku, Pamiętam sam jak to usłyszałem, zaczęła właśnie z tą piosenką moja wielka kariera w 2022 roku która podbiła wielkie wyzwania i bariery do tego które podejmuje działania przez dobre pare lat.

tekst:
Gangsta Paradise wjeżdza po dobrych latach
Po paru latach sie zmienił los w kartach
Zna to cały świat, przecież to dwa razy dwa
Gdy słuchali ćwierć wieku temu pierwszy raz na kasetach
Spoglądali na to że bedzie dobra droga na pierwszych płytach
Miliard wyświetleń wybuchnął na cały świat i na całą Polskę
Nawet na ulicach brzmiało to co pokazują co to sie gra na Eskę
Do dziś sie utrzymuje sława i ku czci pamięci dla Coolio
Który nie żyje ponad rok i druga część gangsterskiego raju powstaje
Lepiej tak zarobić, niż wielkie straty za granicą odrobić
Włącz na chwile pierwszą część i wróć do początku marzeń
I sie przekonasz i poczujesz jak przed laty gangsterską korzeń
Młody Pablo sie nie przejmuje tylko oddaje hołd zmarłemu
Byłeś i bedziesz wielką legendą co nie wyszło nic ku złemu
Odkryli wielki gatunek, dalej na zawsze pozostał na wielki ratunek
Żeby odratować to co kiedyś w przeszłości było, i szybko sie zaczynało sypać że aż sie pozbyło
I wielu ich wybyło co na dobre by nie wyszło, pokochałem to, pokochałem właśnie ten rap
Staram sie jak moge gdy w coś wchodzę, nie interesuje mnie dril ani trap.
Liczy sie na mnie oldschool, liczy sie szacunek, liczy sie też newschool

ref:
Wjeżdza Gangsta Paradise 2 w odmienionej wierze
Nowa rzeczywistość, nowa odmiana w wielkiej grze
Jesteś kotem to pokaż co potrafisz odmienić przez przypadki
Do muzyki której nagrywam nie zaliczyłem ani jednej wpadki.

Spójrz, w jakiej sytuacji sie postawiła legenda
Nie mogli normalnie żyć, jak Coolio się wychował na ulicy
Spoglądał na swoje życie, i zdał sobie sprawe, że nic już nie pozostało
Nawet mama zmarłego myślała że sobie stracił rozum, i wiedziała co się stało
Jak by nie 30 letni utwór, nie miał by niczego, i czułby sie jak potwór
Trzymał sztame na ulicach,
trzymał język za zębami,
trzymał gangsterską karierę.
Lepiej uważał do kogo mówił i gdzie chodził,
Albo wy i wasze ziomki możecie zostać wymalowani szytwną farbą,
A jak nie to piękną sztywną kredą.
Głupcze, on był typem G, jakim chcą być mali i szytwni ziomkowie
A kiedyś na kolanach w nocy, modlił sie w ulicznych latarniach.