Wojciech Kilar, Koncert na Fortepian i Orkiestrę (complete!). J. Olejniczak / J. Maksymiuk / SV

Описание к видео Wojciech Kilar, Koncert na Fortepian i Orkiestrę (complete!). J. Olejniczak / J. Maksymiuk / SV

Wojciech Kilar --    • Wojciech Kilar   -- Koncert na Fortepian i Orkiestrę (complete!). Janusz Olejniczak --    • Janusz Olejniczak   / Sinfonia Varsovia / Jerzy Maksymiuk (dyrygent) --    • Jerzy Maksymiuk: conductor, composer,...  
-- Preludium Andante con moto
-- Corale, Largo religiosament
-- Toccata Vivacissimo.
------------
Nad "Koncertem na fortepian i orkiestrę", zamówionym przez organizatorów Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień", Wojciech Kilar pracował zaledwie pięć miesięcy - od 23 września 1996 do 14 lutego 1997 roku. Utwór dedykowany został pierwszemu jego wykonawcy, pianiście Peterowi Jablonskiemu, który dokonał prawykonania wraz z Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia pod batutą Antoniego Wita, podczas 40. edycji festiwalu w 1997 roku.

Utwór posiada klasyczną, trzyczęściową budowę cykliczną, w której poszczególne części również nawiązują do znanych w historii gatunków: Preludium, Corale i Toccata. Ich układ wskazuje na zastosowanie przez kompozytora koncepcji formy finalnej, w której kulminacja przypada w zakończeniu.

Wstępne, impresyjne Preludium ma charakter statyczny - jego materiał melodyczno-harmoniczny wywiedziony został zaledwie z jednego akordu (a-moll septymowy). Część druga Corale, wykonywana wolno, prawie improwizująco, w nastroju medytacji, ewokuje klimat muzyki religijnej. Służy temu również wprowadzony przez Kilara cytat znanej melodii kościelnej Benedictus, wykonywanej powszechnie w polskich kościołach podczas mszy świętej, po komunii. W finałowej Toccacie czynnikiem dominującym jest rytm i motoryka. Część ta, zachwycająca dynamizmem i witalnością, stanowi kulminację dzieła i syntezę dotychczasowego przebiegu: w zakresie harmoniki (modalnej) i rodzaju brzmieniowości, a w centralnym jej odcinku pojawia się melodia o charakterze chorałowym. "Koncert" wieńczy pogodny, konsonujący akord A-dur, z którego wywiedziony został "góralski" temat, przynoszący oczekiwane rozluźnienie napięcia i dramaturgii.

Podkreślając mistrzostwo kompozycji Kilara, muzykolog Leszek Polony napisał:
"...bodaj w żadnym innym utworze Kilara antyteza lirycznego skupienia, kontemplacji, modlitwy z jednej strony, potężnej zaś, zgoła brutalnej energii, siły, dynamizmu, żywiołu życia i jego 'dziania się' z drugiej - nie dochodzi do głosu w tak bezpośredni, jawny i wyostrzony sposób. Utwór ten można więc uznać za swoiste signum personae, syntezę osobowości twórczej i muzyki Wojciecha Kilara." (Leszek Polony "Kilar. Żywioł i modlitwa", PWM, Kraków 2005, s.163)

"Koncert fortepianowy" już w rok po prawykonaniu, w 1998 roku ukazał się na płycie CD w nagraniu Petera Jablonskiego i Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego (Koch International 52033-2). Wkrótce do swojego repertuaru włączyli kompozycję także polscy wirtuozi. W 2002 roku "Koncert" nagrał Janusz Olejniczak wraz z Sinfonią Varsovią pod batutą Jerzego Maksymiuka (BeArTon CDB020). W 2006 roku nakładem międzynarodowej wytwórni Naxos na płycie CD ukazała się interpretacja Waldemara Malickiego i Orkiestry Filharmonii Narodowej pod batutą Antoniego Wita
Autor: Anna Iwanicka-Nijakowska, lipiec 2010.
------------
Sound 1600 kbps
=======
W postaci jasnej różanej korony
Święci wojacy mi się ukazali,
Krwią Chrystusową poczet poślubiony.
Tuż wzlata drugi, ogląda i chwali
Wielkość Onego, co w nim miłość nieci,

Dobroć wieczną, co go doskonali.
Jako rój pszczelny raz po raz się wkwieci
I znów polata nad pąkiem koliście,
Miód urabiając z kwiatu słodkiej śnieci,

Tak owy hufiec między piękne liście
Wpadał i wzlatał, i ginął w bezmiarze,
Gdzie miłość jego mieszka wiekuiście.
Z płomieni żywych były jednych twarze,

A skrzydła złote; drugi huf był w bieli:
Żadna biel śnieżna z nim nie stanie w parze.
Stopień po stopniu schodzili anieli
W głąb Róży: gońce miru i pogody,

Które powiewem skrzydeł wciąż garnęli.
Nie stanowiły dla wzroku przeszkody
Ani dla światła te przez blasków morze
Ciągle płynących aniołów pochody.

Bo skroś wszechświata wnika Światło Boże
I wedle zasług różnie się rozdziela,
A nic mu stanąć oporem nie może.

Owo królestwo ciszy i wesela,
W lud starożytny i w lud nowy strojne,
Wzrok i myśl swoją w jeden cel zestrzela.

O ty w jedynej skrze światło potrójne,
W którym się miłość duszyczek zażega,
Spójrz, w jaką padół nasz wplątany wojnę!

Jeśli z dzikiego barbarzyńcy brzega,
Który Helice gwiazda w jednej dobie
Z najukochańszym swym synem obiega (...).
.............
Dante, Boska Komedia, Raj, Pieśń 31 ( fr.) Przekład Edward Porębowicz
-------------
Ilustracje:
-- Gustave Doré, Divine Comedy, Paradiso Canto 31 ( Boska Komedia, Raj, Pieśń 31)
-- Edward Hartwig -- Pejzaż
-- Fotograficzne portrety Wojciecha Kilara.
--------------

Комментарии

Информация по комментариям в разработке