Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu kamienicy w Poznaniu

Subskrybuj kanał TVN24 i bądź na bieżąco:
   / @tvn24  
W wyniku wybuchu i pożaru kamienicy w Poznaniu zginęło dwóch strażaków, a 11 zostało rannych, z czego dwaj są w ciężkim stanie. Trzy osoby cywilne również odniosły obrażenia. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia. Kluczowe dla sprawy będzie uzyskanie opinii z zakresu pożarnictwa, jednak biegli mogą wejść do spalonej kamienicy dopiero po zakończeniu akcji strażaków i rozpoczęciu rozbiórki budynku. Mieszkańcy ulicy Kraszewskiego, na której doszło do wybuchu, muszą liczyć się z zamknięciem drogi do czasu zakończenia rozbiórki.

Ta kamienica w środku cały czas się tli, cały czas na miejscu są strażacy, którzy od czasu do czasu kierują w punkty znajdujące się w kamienicy strumienie ognia. Sytuacja oczywiście jest opanowana, pożar jako taki jest ugaszony, ale cały czas są niewielkie zarzewia ognia - relacjonował dziennikarz TVN24 Mariusz Sidorkiewicz. Fragmenty kamienicy zdemolowały witryny sklepów i okna w budynku znajdującym się po drugiej stronie ulicy, to jest dystans kilkudziesięciu metrów, taka była siła tej eksplozji. - Ważne informacje dla mieszkańców ulica Kraszewskiego w Poznaniu, na tym odcinku w pobliżu kamienicy, która uległa spaleniu, muszą liczyć się z tym, że ta ulica będzie zamknięta i to prawdopodobnie do czasu zakończenia rozbiórki, a więc co najmniej przez kilka najbliższych tygodni - mówi dziennikarz. - Ta kamienica, ta fasada grozi zawaleniem, co ze względów bezpieczeństwa, zdecydowało o tym, że utworzono tutaj swoistą strefę buforową, strefę zero - dodał.