ROZDZIAŁ 2 - PRACA DLA CHRYSTUSA , część 4, Ellen G. White "Świadectwa dla zboru", tom II

Описание к видео ROZDZIAŁ 2 - PRACA DLA CHRYSTUSA , część 4, Ellen G. White "Świadectwa dla zboru", tom II

💖💖💖 Lajki, subskrypcje i komentarze bardzo mile widziane 💕🌷
Służba potrzebującym: Ellen White wzywa lud Boży, by wyzbył się samolubstwa i religii na pokaz, a zrozumiał, co jest Bogu naprawdę miłe: 'Modlitwa, napominanie, mowa to tanie owoce, często tylko przywiązane do drzewa, ale owoce zademonstrowane w dobrych czynach to: troszczyć się o potrzebujących, sieroty i wdowy, to są prawdziwe owoce rosnące na dobrym drzewie. Nabożeństwo czyste i niepokalane u Boga i Ojca to: “Nawiedzać sieroty i wdowy w ucisku ich i zachować samego siebie niepokalanym od świata”. Jakuba 1,27. Dobre czyny to owoce, które Chrystus pragnie, abyśmy rodzili: miłe słowa, samarytańskie czyny, czułość dla biednych, potrzebujących i nieszczęśliwych. Kiedy serca współczują sercom obciążonym zniechęceniami, smutkiem, gdy ręka udziela w potrzebie, gdy nadzy są ubierani, gdy obcy witani są w naszych salonach i pałacach naszego serca, aniołowie podchodzą bardzo blisko i ma to oddźwięk w niebie. Każdy prawy uczynek, miłosierdzie i szczodrość stają się cudną melodią w niebie. Ojciec ze swego tronu spogląda na dokonujących czynów miłosierdzia i zalicza ich do swych najkosztowniejszych skarbów. “Ci mi będą, mówi Pan zastępów, w dzień, który Ja uczynię, własnością; i zmiłuję się nad nimi, jako się zmiłuje ojciec nad synem swoim, który mu służy”. Malachiasza 3,17 (BG). Pan zgromadzi w swoim dniu te kosztowne brylanty. Każdy czyn miłosierdzia dla potrzebujących i cierpiących jest uznawany jako czyn wobec Jezusa. Gdy pomagasz biednym, współczujesz nieszczęśliwym i przyjaźnisz się z sierotą, sam przychodzisz w bliższy kontakt z Chrystusem. (...) Znane mi są osoby, które twierdzą, że są mocno wierzącymi, a których serca są tak silnie zamknięte w samolubstwie, że nie mogą docenić tego, co piszę. Przez całe życie myślały tylko o sobie. Nie cierpiały, by czynić dobro innym na swoją szkodę, a na pożytek innym — o tym nie myślały. Nie mają najmniejszego pojęcia, czego Bóg od nich wymaga. Ich cel to ich własne “ja”. Drogocenne tygodnie, miesiące i lata przechodzą do wieczności a oni nie mają świadectwa w niebie o dobrych uczynkach dla dobra innych, o karmieniu głodnych, ubieraniu nagich i przyjmowaniu obcych. Takie przyjmowanie obcych na ryzyko nie jest miłe. Gdyby wiedzieli, że wszyscy oczekujący ich pomocy są tego godni, to może by im pomogli. Ale w takim ryzyku tkwi szlachetność. Być może przyjmujemy aniołów. S2 26.1' ( S2 24.4). Taki post, jaki jest opisany w Izajaszu 58, to prawdziwe objawienie charakteru Chrystusa pośród Jego naśladowców.

Комментарии

Информация по комментариям в разработке