Artur Barciś z jakiegoś powodu przyrządza danie azjatyckie | "Ni mom pojęcia co robię"

Zagraj w "World of Tanks"!
https://tanks.ly/2wMDSQH


link do materiału:
   • Artur Barciś gotuje w Polsacie (1996)  

KUPCIE SE FARTUCHY! Może trochę drogie, ale pomyślcie, że gotujecie w swoim ulubionym ciuchu i se go brudzicie i wtedy nie dość, że ciuch pewnie droższy to jeszcze ogromne straty SENTYMENTALNE:

https://bit.ly/2ryugtr


No zjadłem, zjadłem, no co mam wam powiedzieć. Dobre w tym wszystkim jest to, że zjadłem. Przede wszystkim się pożywiłem, wszystko inne schodzi na dalszy plan. Nieważne jest to , czy tamto, wszystkie jakieś takie budulcowe współczynniki tracą jakiekolwiek znaczenie. Wiadomo - wypada jeszcze starać się być nawodnionym. Ba! To jest chyba nawet ważniejsze! Nie można się odwadniać, to jest bardzo ryzykowny proceder. Kiedyś taki koleś się odwodnił na dobre. Nic nie można było zrobić, nic. Mówię wam, stracone dni, tygodnie, miesiące, lata. Stracone całe życie. Stracone wszystkie pomysły, koncepcje, projekty. Wszystko przez tę głupią zasadę, która trzyma wszystko w garści jak wściekła ręka sprawiedliwości, której nie widać, a jednak ciągle czuwa gdzieś nad nami w cieniu.



Wolicie szczypiorek czy natkę pietruszki?