Michał Jelonek-A Funeral Of A Provincial Vampire

fragm. TV LIVE, TOK

"Funeral Of A Provincial Vampire" to już historia z niskobudżetowych horrorów. W pewnej, malutkiej mieścinie żył sobie prowincjonalny wampir. Nie miał wielkich ambicji, wielkopańskich zwyczajów, patetycznych uniesień ani romantycznego charakteru. Nie był przystojny, ubierał się skromnie, bez żadnych żabotów i koronek, ogólnie - starał się zlać z otoczeniem. Lokalna społeczność najpierw go troszkę prześladowała, z resztą nie bez przyczyny, bo w młodości miał dość duży apetyt, głównie na dziewice. Ale im był starszy i bardziej ustatkowany, mies
zkańcy miasteczka zaczęli go akceptować, a niektórzy nawet polubili, zwłaszcza że z dziewic przerzucił się na kobiety dojrzałe. Część gospodyń oczekiwała jego wizyty jak listonosza, bo i pogadał troszkę, poplotkował co słychać u innych, popsioczył na pogodę, a potem delikatnie i z umiarem possał i zanim się ktokolwiek zorientował: "Pyk!" - zamieniał się w nietoperza i już go nie było. No, ale niestety przyszedł czas na wampira, a może po prostu znudziło mu się. Wampir zmarł lub usnął, a mieszkańcy miasteczka stwierdzili, że trzeba go pochować, bo "Wampir nie wampir, nasz był i swojak, i troszkę szacunku mu się należy!". Ksiądz z rozdrażnieniem burczał pod nosem, ale i on wiedział, że wampir i tak lepszy był od burmistrza, a może i od wszystkich radnych. Ale w poświęconej ziemi pochować nie pozwolił, z resztą może i wampir by nie dał rady uleżeć.

"Funeral Of and Provincial Vampire" it is a history from low-budget horror. For himself a provincial vampire lived in the certain, small podunk. He didn't have great ambitions, lordly customs, exalted rapture or romantic character. He wasn't handsome, he got dressed modestly, without no ruffles and laces, generally - tried to blend in with surroundings. The local community at first a bit persecuted him, as a matter of fact not without the cause, because in its youth he had great appetite , mainly for virgins. But when he became older and more sedate, residents of the small town started accepting him, and some even they got to like, particularly that from virgins he switched to mature women.
The part of housewives waited for his visit like the postman, because he had a chat, he gossiped what is heard at other, grouse at the weather, and then gently and moderately gave a suck and before anybody woke up : "puff!" - he turned into the bat and he melted into thin air.. Yeah, but unfortunately vampire's number was up or maybe he just got bored . The vampire died or he fell asleep, and residents of the small town resolved that they must bury him, because "Vampire or not, he was one of the lads and he deserves a little respect!". The priest started to say devil's paternoster., but also he knew, that vampire was better from the mayor, and from all councillors. But he didn't let to bury him in blest land ,as a matter of fact the vampire would can't stand there.