W Saskim Ogrodzie koło fontanny...

Описание к видео W Saskim Ogrodzie koło fontanny...

Koronawirusowa wersja znanej XIX wiecznej piosenki o mieszkańcach Warszawy.


W Saskiem ogrodzie, koło fontanny
Jakiś się frajer przysiadł do panny.
Miast siedzieć w domu na kwarantannie,
Wirusa dalej przekazał pannie.
/ Panna swej ciotce, ciotka zaś ojcu
I już nam wirus hula na Solcu. /

Tak pokochałem moje Walerie,
Że ją zabrałem w Alpy na ferie.
Moja Walerciu, w twe szczęście wierzę,
Jak wrócim zdrowi to się pobierzem.
/ Chorych z wirusem już 200 tysięcy
Jutro, odpukać, może być więcej. /

Nad modrą Wisłą, goniąc spojrzeniem,
Siedzi Marianna ze swoim Heniem.
On, jak to mówią, jest chłop morowy,
Krewki, rumiany i zawsze zdrowy.
/ Lecz kiedy wirus dopadł Mariannę
Henio poleciał na kwarantannę. /

Ojciec Edmunda miał wzniosłe cele,
Na dobroczynny cel dawał wiele.
I nie raz mawiał: „Mój przyjacielu,
Alkohol owszem, lecz tylko w żelu.
/ I posłuchali ojca synowie:
Dezynfekują i mają zdrowie. /

A na starówce pewna niewiasta
Przygarnia kotki z całego miasta.
Szare, brązowe, białe i rude,
Stare i młode, tłuste i chude.
/ Trzymaj zwierzątka swe, nie bądź szują
- One wirusa nie przekazują. /

A na żelaznej za jednem razem
Pan Benek strasznie zatruł się gazem.
Nieborak myślał, że się odkazi
I że wirusem się nie zarazi.
/ Płonne nadzieje to, moi mili
Obyście sami tak nie robili. /.

Комментарии

Информация по комментариям в разработке