Łukasz

Описание к видео Łukasz

to pare slow do mikrofonu
to pare trakow do magnetofonu
nie schodze z tonu sciany chodzą w domu
wszyscy kiwaja glowami chociaz nie ma sezonu
wyscsy wierzą w lepsze jutro choc dzis nie ma planu
patrz patrz swoje robie cioto i wiesz co ci powiem
jestem czlowiek mam honor inaczej nie zamknąlbym powiek
w imie zasad ten ogien codziennie jestem z mym bogiem
dzisiaj dalem komus cos co jest mu w sercu drogie
czy znasz granice wiec powiedz mi gdzie sa
jak pala nie sadz bo tacy jak ty to przesąd
ten chlam twoje mieso
nie zapomnialem tego co sie nauczylem z bogiem
mam przestroge a z tym bracie dzisiaj wiele wiecej moge
teraz glosno powiem to nie wszystko jest w mowie
a jesli macie rozum to dziekujcie za zdrowie
za dobry towar dzieki ziomki
za dobry melanz dzieki wam ziomki
za dobrą beke za dobry przekret
dzieki ziomki za tą samą ceche
dzieki wam teraz jakbym kiedys gdzies odwalil lyche
wchodze na psyche bo masm ambicje ktore nie są ciche



lukasz przyjacielu moj jestes ze mną
mej mysli i mym sercu
jest mi zal za szydercow
wszystko nie ma sensu
lecz ufamy swietym medrcom
tym blogoslawionym chwilom
gdy bylismy razem dzieki
piosenki bedą chwalic twoje imie
w dymie bedzie wracac do nas postac
braku ktorej nie potrafie sprostac
najwazniejsze ze ziomeczku
milosc póki bije serce jest tu
ze pare razy szou to my pokazalismy kurestwu
czy pamietasz co odpierdalalismy w ostrody sercu
z marcinem krzyskiem w zycie szlismy kurwa pelnym pyskiem
kosmiczne stacje w trzecich lotach na wakacje
place zabaw sesje wbijany kutas w procesje
oprozniane szufladki i kierownicze pensje
w sądach sztywne wersje rozne konrowersje
lodowka pelna wodki w niemki precedensie
riki tiki montyki ilawskie dolki kwity


nie problem znalesc guza tuz odrazuza rogiem
nie problem takze durniom na dzien dobry skoczyc w ogien
nie jestes pewien co powiem nie jestes pewien co zrobie
pewne tylko to jest ze dzisiaj wielu lezy w grobie
a brakzycia pozyciu zamieszczam w cudzysslowie.
uszlachetniam mowe wykorzystuje glowe
czuje ze chce bardziej wciaz trenuje jestem twardziel
zaden kurwa chlam zią nie przejdzie mi przez gardziel
jak ochota najdzie sie uniose ponad ziemie
nie zwracając nic uwagi na to co sie tutaj dzieje
clik clik spektakl naladowana beretta
90 procent juz nie wyjdzie nigdy z getta
trafila bajka nieetta na skraju stoikobieta
przyjrzalem sie ma w reku klucze do innego swiata
jesus jest mym ziomem choc rzeznia jest juz za domem
widze jasną droge lecz cala prowadzi lodem
ludzie jak poslancy garstce chce sie walczyc
zwyciezają silni cala reszta tylko warczy
mozesz mowic wszystko robic ale to nie wszystko
rozwaz kazdy manewr wkoncu pomoz ziomek zyskom
ja to tam pierdole wciąz przerabiam swoje
nim nie zrobie gangstersiego gowna to nie zamkne powiek
wpolnik od pomyslow noca siedzi przy organach
ustawia bit mastering by blyszczalo do rana
nie maly temat przyznaj teraz sceptyczny czlowieczku
ja unosze sie w przestworza ty wątpiles teraz siedz tu

4 g na płuco dymu pokój palce nucą
nikt drzemki nie uciął nic mi w domu nie zakluca
wszystko co najlepsze opcja wiele znajde w czasczce
bozia dala umysl nie zostalem w losu łasce
diamenty są ladne nie ma powątpiewan zadnych
chyba sam nie padne jak nie zdejme z nieba gwiazdy
nikt tu nie chce zimy wielu czuje sie bezsilnym
za miliony patologii tylko 500kurew winnych

Комментарии

Информация по комментариям в разработке