Piwniczna Zdrój , Muszyna , nieco Słowacji, Magurski Park Narodowy, Źródła Jasiołki Gravelowo

Drugi Dzień 07 08 2024r Rowerowe przygody gravelem i tak wyjechaliśmy z Piwnicznej Zdrój w kierunku Muszyny trzymając się słowackiej strony rzeki Poprad, fantastyczny odcinek widokowo :), następnie kierowaliśmy się na Lenartov, Bardejov niby drogą krajową ale ruch był znikomy, po doświadczeniach poprzedniego dnia, wykreśliliśmy wszystkie drogi polne itp.... w Słowacji naprawdę pięknie i bardzo dobre ceny w sklepikach przydrożnych napoi chłodzących i nie tylko.... przed wjazdem do Magurskiego Parku Narodowego zatrzymaliśmy się na chwilę w Niżnej Polance, krótko przed granicą w sympatycznym barze, hospudce gdyż upał był odczuwalny... W MPN byliśmy kilka razy ale warto tam zajrzeć z dwóch powodów, alternatywna spokojna droga w stosunku do drogi wojewódzkiej po Polskiej stronie no magiczne widoki samego parku i okolic, tego dnia wyszło jakieś 150 km po górach a mieliśmy w planie wjechać do Obozu Namiotowego przed zmrokiem, plany planami a życie jak zwykle ułożyło własny scenariusz.... i tak kierując się na Krępną, Polany dotarliśmy do Posady Jaślisk około 21h robiąc zakupy w przydrożnym sklepie na kolację, noc i śniadanie.... na miejsce dotarliśmy w okolicach 22h. Więc sam podjazd do bazy był już grubo po zmroku. Należy dodać iż byliśmy w miejscu noclegowymj zeszłego lata, więc był komfort że noc spędzimy w bezpiecznym znanym miejscu :-) Oczywiście był to najlepszy nocleg patrząc całościowo, cisza, spokój i dobrzy ludzie dookoła...Noc pomimo że na wys 650 m była naprawdę ciepła około 15 st . Jaśliski Park Narodowy można rozpisać na dobre dwa dni kręcenia, jest mnóstwo miejsc które trzeba zaliczyć i naprawdę warto tam być. Moim skromnym zdaniem to taka dobra zajawka przed majestatycznymi Bieszczadami ale o tym już opowiem w następny filmie ......

https://strava.app.link/TMskEn8QhMb