Скачать или смотреть Jak burmistrz Stolca walczy z komarami

*Jak burmistrz Stolca walczy z komarami – wersja mitologiczna*

W mitologii greckiej bogowie spuszczali pioruny, spuszczali burze, spuszczali nawet swoje gacie, ale nikt nie miał pomysłu na komary. Dopiero burmistrz Stolca, samozwańczy Herakles na wódkę, wymyślił boski plan. Stwierdził, że skoro Zeus miał orła, Posejdon trójząb, a Hades cerbera, to on będzie miał spray na robactwo i zajebisty biceps od trzepania się po karku.

Według niego komar to nie owad, tylko kara boska – taki mały Charon, który zamiast przewozić dusze, wysysa krew z dupy. Burmistrz powiada: „Komar to znak, że bogowie mają nas w dupie, więc jebnijmy kielicha i pokażmy, że mamy to gdzieś”. W praktyce jego metoda to oblewanie się spirytusem i stanie nago na balkonie – niby rytuał, niby ochrona, a w efekcie pół wsi ogląda darmowe widowisko, jak lokalny Dionizos robi z siebie idiotę.

Komary, zamiast się bać, lecą na niego jak na darmowy bufet, a on krzyczy: „To próba, kurwa! Herakles miał stajnię Augiasza, ja mam taras pełen robactwa!”. Żona wrzeszczy, że śmierdzi jak Zeus po melanżu, ale burmistrz jest dumny: „Ja nie przegrywam, ja karmię!”. Bo w jego filozofii *oddawanie krwi komarom to inwestycja w ekosystem* – ekologiczny wkład gminy w mitologię natury.

Morał? Herosi zabijali potwory, a w Stolcu bohater daje się żreć robactwu i mówi, że to patriotyzm. Bo burmistrz wie jedno: **komary odejdą, kac zostanie**.

\#Stolec #Komary #Mitologia #CzarnyHumor #Burmistrz #Satyra