Großglockner / Austria - Jak zdobyć najwyższą górę Austrii? Wejście drogą normalną / Korona Europy

Описание к видео Großglockner / Austria - Jak zdobyć najwyższą górę Austrii? Wejście drogą normalną / Korona Europy

Myślisz o zdobyciu najwyższej góry Austrii? Zastanawiasz się, czy droga "normalna" jest w zasięgu Twoich możliwości? Koniecznie zobacz TEN film!

Wyprawę na najwyższy szczyt Austrii, czyli na Wielkiego Dzwonnika zwanego dalej Grossglocknerem miałem już w pewnym sensie za sobą. W pewien lipcowy weekend byłem już spakowany. Drogę na szczyt „przeszedłem” wielokrotnie, oglądając materiały innych zdobywców na YouTube. Chciałem tam już być, a mój wewnętrzny entuzjazm osiągnął poziom krytyczny. No i jak to zwykle bywa… pogoda nie dopisała i wyjazd musiał zostać odwołany.
Wrzesień w tym roku przyniósł ze sobą wspaniałą pogodę… suchą skałę i przynajmniej 9/10 godzin słońca w ciągu dnia.
Najwyższa pora spróbować jeszcze raz.
Plecak postanawiam tym razem maksymalnie odchudzić. Sam szpej waży już wystarczająco dużo, żeby poczuć, że ta wyprawa wymaga od naszej czwórki czegoś więcej niż tylko wielogodzinny trekking.
Grossglockner to góra techniczna, wyceniana w skali alpejskiej na poziom PD+. Dlatego zabieramy ze sobą wszystko, co zapewni nam bezpieczeństwo. Przed nam do pokonania przede wszystkim spore przewyższenie, dwa lodowce, ferraty a na koniec sama wspinaczka w bardzo wyeksponowanym terenie. Do tego, jak się później z resztą okazało dojdzie jeszcze choroba wysokościowa, która sprawiedliwie dopadła dwójkę z nas, a pozostałej dwójce dała spokój.
Po przyjeździe na miejsce (Kal sam Grossglockner) od razu wyruszamy. Mijamy pierwsze schronisko o nazwie Lucknerhütte. Tu nie ma sensu się zatrzymywać, bo nie zdążyliśmy się nawet dobrze rozgrzać na podejściu. Dlatego maszerujemy dalej w kierunku następnego schroniska o nazwie Stüdlhütte. Tu robimy krótką przerwę. To ostatnia szansa na wzięcie prysznica (cena 4 euro). Wyżej już takiej możliwości nie będzie. Nie korzystamy jednak z tej okazji i szybko udajemy się w kierunku pierwszego lodowca. Tu szlak się urywa. Wiążemy się liną, zakładamy raki i rozpoczynamy marsz po płynącym lodowcu.
Jest dobrze. Szczeliny są doskonale widoczne i szybko udaje się nam dotrzeć pod ścianę, gdzie rozpoczyna się ferrata. Potem rzeczy dzieją się już bardzo szybko. Docieramy do schroniska Erzherzog Johann Hütte te położonego na wysokości 3456 m. Mój entuzjazm stygnie, ponieważ czuję jak kontrolę nad moim dobrym samopoczuciem zaczyna przejmować choroba wysokościowa. Byłem na to przygotowany i świadomy, że to z pewnością nastąpi. Na szczęście schronisko było i tak naszym celem w tym dniu, więc jedyne, o czym marzę to położyć się spać. Rano jest już „OK”. Spałem jak dziecko, śniąc o jutrzejszym dniu. Wyruszamy. Kolejny lodowiec przed nami do pokonania. I tu jest już znacznie trudniej. Podejście charakteryzuje się sporym nachyleniem i tu naprawę można „zjechać”. Mimo wąskich ścieżek między lodowymi bruzdami udaje się bezpiecznie przejść lodowiec. Teraz „tylko” wspinaczka. Po części dostajemy się wyżej za pomocą wiszącej liny pomocowej, a dalej ferratą. Później jest już tylko trudniej. Zaczynamy asekurować się liną, korzystać z haków, „uszu”, jak i prętów wbitych w kruchy alpejski szczyt. Największym, jednak zagrożeniem stają się inni turyści, a szczególnie ci prowadzeni przez przewodników. Przepychanki, poganianki są na porządku dziennym. Finalnie jeden z prowadzonych klientów wpada na mnie, skacząc ze skały co o mały włos nie spowodowało tragedii…
Ale zostawmy to. Widać szczyt, widać krzyż, a na nim grupkę cieszących się już ze zdobycia alpinistów. Wspaniałe uczucie. Jeszcze parę metrów i sam doświadczę tego stanu!
10.09.2023 staje na Grossglockner (3798 m), najwyższym szczycie Austrii.

Zapraszam na film: Großglockner / Austria - Jak zdobyć najwyższą górę Austrii? Wejście drogą normalną / Korona Europy


#grossglockner #dalekojeszcze #koronaeuropy

Комментарии

Информация по комментариям в разработке