Rekord życiowy Mariki Popowicz-Drapały. "Cieszę się, że mogę rywalizować z legendą biegu na 400 m"

Описание к видео Rekord życiowy Mariki Popowicz-Drapały. "Cieszę się, że mogę rywalizować z legendą biegu na 400 m"

#lekkoatletyka #bieganie #bydgoszcz
"Mój plan na biegi z Natalią jest prosty. Chcę, żeby różnica między nami na mecie była jak najmniejsza. Bardzo się cieszę, że mogę rywalizować z legendą polskich biegów na 400 m" - powiedziała lekkoatletka Marika Popowicz-Drapała o swojej rywalizacji z Natalią Kaczmarek.

W czwartek podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy 36-letnia Popowicz-Drapała w biegu na 400 m uzyskała najlepszy czas w karierze - 51,88.

"Bardzo się cieszę. Sama chciałabym wiedzieć, z czego to wynika. 23 lata współpracuję z jednym trenerem. Znamy się jak łyse konie. Bardzo się cieszę, że wspólnie potrafimy robić bardzo fajne rzeczy. Dzisiaj były tylko eliminacje, ale bardzo cieszę się z rekordu życiowego. Dziś zrobiłam swoją robotę, a w piątek będzie nowe rozdanie" - oznajmiła lekkoatletka.

W Bydgoszczy przez cały dzień było bardzo gorąco. Temperatura przekraczała 30 stopni, a słońce świeciło bardzo mocno.

"Wywodzę się ze sprintu, więc uwielbiam ciepło, aczkolwiek dzisiaj jest gorąco, ale biorę to, co dają. Staram się nie zwracać uwagi na czynniki zewnętrzne, na które nie mam wpływu, tylko po prostu wychodzić i walczyć. Taka pogoda na pewno sprzyja krótszej rozgrzewce niż zazwyczaj. Mięsień inaczej pracuje. Nie trzeba trzymać tego ciepła. Mam nadzieję, że w piątek będzie podobnie i pokażemy się z jak najlepszej strony" - oświadczyła biegaczka.

Popowicz-Drapała uzyskała najlepszy czas w eliminacjach mistrzostw Polski. Była szybsza nawet od Kaczmarek (51,97), która wyraźnie zwolniła na ostatnich metrach i będzie zdecydowaną faworytką w piątkowym biegu finałowym.

"Mój plan na biegi z Natalią jest prosty. Chcę, żeby jak najmniejsza była różnica między nami na mecie" - zdradziła.

Kaczmarek wygrała mistrzostwa Europy w Rzymie czasem 48,98 i poprawiła 48-letni rekord Polski Ireny Szewińskiej - 49,28.

"Bardzo się cieszę, że mogę rywalizować z legendą polskich biegów na 400 m. Wcześniej taką pierwszą damą była Irena Szewińska, która bardzo nam kibicowała. Była za nami całym sercem. Trenowałam w czasach, gdy była prezesem PZLA i jeździła z nami na zawody. Fantastyczna sprawa. Bardzo ją podziwiałam. Teraz mam w swojej grupie treningowej Natalię. Chodzę z nią na kawę i kolacje, podpytuję ją o taktykę, choć jutro pewnie nie będzie taka miła. Żartuję oczywiście. To fantastyczna koleżanka. Życzę jej, żeby w Paryżu spełniły się nasze i jej marzenia" - wyznała zawodniczka Zawiszy Bydgoszcz.

Комментарии

Информация по комментариям в разработке