Honda NC750X DCT 2018 - pierwsze wrażenia z jazdy

Witam serdecznie i zapraszam na dłuższy filmik z cyklu "Pierwsze wrażenia z jazdy", tym razem nieco więcej ujęć w formie bloga ;)
Motocykl wypożyczył jak zawsze salon Honda Arher:

https://arher.pl/pl/motocykle.html

Od pewnego czasu jazdy testowe odbywają się razem z "niańką" , w jej rolę wcielił się Pan Mirosław - Prezes salonu Hondy w Krakowie.
Z góry przepraszam na szumy, ale trafiliśmy na bardzo wietrzną pogodę, do tego standardowa szybka kiepsko chroniła, więc mikrofon umieszczony w kasku nie mógł sobie poradzić z tłumieniem tak dużych szumów.

Honda NC750X DCT to świetna propozycja dla kogoś, kto chce wrócić do moto po latach, albo przesiąść się ze skutera lub 125-tki na pełnowymiarowy motocykl z pozycją turystyczną i wygodą wersji Adventure, a nie lubi zmieniać biegów.
Właśnie skrzynia automatyczna, dwu-sprzęgłowa DCT idealnie sprawdza się w połączeniu z silnikiem o samochodowym rodowodzie pochodzącym z Hondy Jazz, jaki zastosowano w tej maszynie.
Mechanizm skrzyni automatycznej ładnie przerzuca i sprzęcior całkiem fajnie przyśpiesza jak na tak małą moc.
Pozytywne wrażenie robią hamulce jeśli chodzi o dozowanie siły hamującej, niestety ich skuteczność jest przeciętna bo mamy z przodu tylko jedną tarczę i dwu-tłoczkowy zacisk, dlatego warto używać obu hamulców.
Ogólnie jeździ się tym motocyklem przyjemnie, sprzęt lubi skręcać i dobrze "chodzi za ręką", świetnie zachowuje się w zakrętach i podczas wolnych manewrów, na co wpływa niskie umieszczenie środka ciężkości (silnik i zbiornik pod tyłkiem).
Ogólnie pozycja za sterami jest bardzo wygodna poza kanapą która jest zbyt twarda i po kilkudziesięciu kilometrach drętwieje tyłek (informacje użytkowników).
Sporą wadą jest kiepska osłona przed wiatrem (wersja ze standardową szybką), duży napór powietrza na klatkę piersiową, oraz zawirowania powietrza w okolicach kasku potrafią wkurzać, bo generują spore szumy, najgorzej jest przy prędkości ponad 100 km/godz. wtedy jedynym wyjściem jest chowanie głowy niżej, bo inaczej napór wiatru chce nas oderwać od kierownicy.
Dlatego najlepiej od razu wymienić szybę na większą - akcesoryjną.
Deska motocykla i wskaźniki wyglądają nowocześnie, jednak w praktyce kolorowy wyświetlacz w słońcu nie do końca się sprawdza, bo jest mało czytelny, a paskowy obrotomierz to jest coś do czego nigdy się nie przyzwyczaję, mimo że zależnie od prędkości obrotowej silnika zmienia kolor z zielonego aż do niebieskiego, to w słońcu prawie tego nie widać.
Niestety dalej nie ma na wyświetlaczu wskaźnika temperatury silnika, jest za to wskazanie załączenia systemu kontroli trakcji.
Ciekawym dodatkiem który wszystkim się podoba jest schowek na kask w miejscu zbiornika paliwa (22 l.), zmieścił się tam mój kask szczękowy co jest fajnym rozwiązaniem, ale przez to zbiornik paliwa powędrował pod siedzenie i ma pojemność zaledwie 14 litrów.

Reasumując Honda NC750X jest ciekawą propozycją i motocyklem bardzo uniwersalnym, idealnym do jazdy miejskiej czy codziennego dojeżdżania do pracy, sprawdzi się także w turystyce, ale musimy pogodzić się z przeciętnymi osiągami, jeśli będziemy chcieli go dodatkowo obciążyć bagażem i pasażerem, oraz małym zbiornikiem paliwa co ogranicza jego zasięg.
Sprzęt dobrze sprawdzi się w miejskich korkach ale można czasem się "przejechać" na automacie, gdy podczas wolnej jazdy skrzynia nagle nam przerzuci bieg do góry, co może zaskoczyć, dlatego w takim ruchu warto używać przełożeń manualnych a te działają w tym sprzęcie świetnie, biegi zmieniamy łopatkami przy kierownicy błyskawicznie i bezproblemowo, nie jesteśmy więc zawsze skazani na automat.

Dokładne informacje o tym modelu znajdziecie pod tym linkiem:

https://hondanews.eu/pl/pl/media/pres...

Jeśli mieliście kiedyś możliwość pojeździć taką Hondą, lub zetknęliście się ze skrzynią DCT, albo po prostu macie jakieś inne przemyślenia, to zapraszam do merytorycznego komentowania materiału.

Pozdrawiam serdecznie - RafałB