23 lipiec 2024 Jasień, historia Promilka

Promilek, to najmłodszy z dzieciaków Jaśka i Jańci w Jasieniu.
Drugi po Dżinie z pierwszych lotników tego gniazda.
Rodzice, a szczególnie Jańcia, bardzo wcześnie zastosował zimny wychów.
Nie wiem, może tereny niezbyt łowne.
Pierwszy z dzieciaków opuścił gniazdo Malibu, w wyniku obsunięcia się z dachu stodoły. Trafił na rehabilitację do Klekusiowa, gdzie odwiózł go Grzesiu- Grzegorz Domagalski.
Następnie, niespodziewanie i bardzo wcześnie opuściły gniazdo Szampan i Dżin, do dzisiaj, do gniazda nie powrócili, ale oni byli dobrymi lotnikami, więc raczej nie ma obaw, żeby stała się im krzywda. Promilek prawdopodobnie wyruszył z braćmi, ale nie dał rady. Wyczerpany wrócił do gniazda, co pokazałam na poprzednim filmiku.
Niestety, Jasiek- ojciec czasem przejawiał instynkty rodzica i dokarmiał Promila, ale Jańcia- matka wyraźnie unikała dzieciaka, nie przynosiła pokarmu, a kiedy przyniosła dziób pełen wody, to uciekała z dziobem i wylała wodę na gniazdo. Wyraźnie żądała od synka usamodzielnienia się.
Przyszła noc 21/22 gdzie pierwszy raz Promilek pozostał w gnieździe bez opieki. Czegoś się wystraszył i po godzinie pierwszej w nocy opuścił gniazdo, do którego w ciągu dnia powrócił i pozostał w nim na noc, znowu bez opieki. Tym razem w nocy z 22/23 nie opuszczał gniazda, ale się nie położył. Cały czas czuwał. Coś dziobał, poprawiał zasieki, porządkował gniazdo, czego nigdy dotąd nie robił i od czasu do czasu tańczył.
Zachowywał się tak, jakby chciał po sobie zostawić najlepsze wrażenie.
Na zakończenie swojego pobytu w gnieździe jeszcze raz odtańczył i o godzinie 04:43 opuścił gniazdo nie wracając już do niego ani w ciągu dnia, ani na noc 23/24 lipiec. W gnieździe natomiast, czego dawno już nie robili razem, od wieczora 23 lipca przebywali rodzice Jasiek z Jańcią.
Ok godziny 00:16 24- 07-2024 przekaz w Jasieniu został zawieszony...