Placek po zbójnicku to potrawa, którą najczęściej kojarzymy z restauracji w górach. W ostatnim czasie jednak coraz częściej można ją spotkać praktycznie w całej Polsce - i dobrze, bo to pożywna i smaczna potrawa. Placek ziemniaczany z przepysznym gulaszem wieprzowym, śmietaną i charakternym serem. Do tego natka lub szczypior i... potrawy specjalnie rekomendować nie trzeba.
Ważnym elementem przy przygotowaniu placków ziemniaczanych jest odstawienie na bok posolonych i utartych ziemniaków, cebuli oraz czosnku. Po około 20 minutach puszczą wodę, którą pięknie można zlać, a skrobię zatrzymamy w masie. Dzięki temu nie trzeba będzie do masy dodawać dużej ilości mąki pszennej, ani ziemniaczanej , a placki wyjdą przyjemnie chrupkie i smaczne.
Drugą ważną kwestią jest odpowiednio długie przygotowanie sosu. Ja duszę wszystko minimum 40 minut, gdy wykorzystuję tak łaskawe w obróbce mięso, jak polędwiczka wieprzowa. Gdy mięso jest mniej łaskawe, to gulasz przygotowuję nawet i półtorej godziny. Na sam koniec dodając przecier pomidorowy i dopiero dosmaczając solą i pieprzem.
Ostatnią i chyba najważniejszą sprawą w tym placku jest dodatek sera. Ja dodaję go na zewnątrz, ale często także do środka placka. Wybieram sery smaczne, charakterne, które nie zginą przy intensywnym smaku sosu. Takim serem jest np. Dziugas, dojrzewający 24 miesiące. Jest wielowymiarowy, doskonale może zastąpić doprawienie potraw. Lubię go wybierać, bo to produkt o dobrym składzie - ma tylko 4 składniki: mleko, sól, podpuszczkę i enzymy pochodzenia niezwierzęcego (jest odpowiedni dla wegetarian! i osób, które nie jedzą laktozy), a do tego powstaje tylko w lato, z mleka od krów wolno wypasanych na łąkach. Taki smak od razu czuć i można z czystym sumieniem dodać sobie go więcej, bo w 100g ma tylko 26 g tłuszczu - to nawet do 10% mniej tłuszczu, niż inne sery. Brzmi super, prawda?
I ostatnia sprawa. Jeżeli chcecie zjeść potrawę następnego dnia to polecam przechowywać oddzielnie placki i gulasz. Wszystko w lodówce, ma się rozumieć. Najlepiej zapakować potrawy próżniowo, ale jeżeli nie korzystacie z dobrodziejstwa pakowarek próżniowych, to wystarczy przelać do miseczki sos, a placki przykryć, aby się nie zeschły. W lodówce możecie produkty takie, jak usmażone placki i sos przechowywać do 2 dni. Jeżeli nie chcecie smażyć placków, to z masy można zrobić babkę ziemniaczaną, która sama praktycznie się upiecze w piekarniku. Do niej również będzie pasował dodatek utartego sera Dziugas, który dostępny jest aż w 4 stopniach dojrzałości.
Polecam spróbować wszystkich 😉
Smacznego !
LINK do przepisu napisanego:
https://www.kuron.com/recipe/placek-p...
Информация по комментариям в разработке