Odliczaliśmy, co dziesiąta szła do gazu... KL Auschwitz - Stefania Turbiarz. Świadkowie Epoki

Описание к видео Odliczaliśmy, co dziesiąta szła do gazu... KL Auschwitz - Stefania Turbiarz. Świadkowie Epoki

Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.

Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: [email protected]

Nasza dzisiejsza bohaterka:
Stefania Turbiarz z domu Socha (ur. 1923 w Skierbieszowie na Zamojszczyźnie), wysiedlona wraz z całą rodziną w 1942 z rodzinnego Skierbieszowa. Razem z siostrą, jej mężem i dwoma braćmi trafiła do obozu przejściowego w Zamościu, a po trzech tygodniach wszystkich wywieziono do KL Auschwitz-Birkenau. W obozie koncentracyjnym była zmuszana do ciężkiej i bezsensownej pracy, np. jednego dnia kopała doły, aby następnego je zasypywać – wszystko po to, aby pognębić i upokorzyć więźniów. W momencie powrotu do obozu, z orkiestrą grającą w tle, Niemcy odliczali więźniarki i co dziesiąta była przeznaczana do komory gazowej. Stefania Turbiarz zachorowała na tyfus, miała 42 stopnie gorączki - takie osoby Niemcy wynosili już do krematorium. Uratowała ją koleżanka Zofia z Krakowa, która powiedziała po niemiecku, że Stefania Turbiarz nie ma już gorączki i może wrócić do pracy. Drugi raz od strasznej śmierci w krematorium uratował ją przyzwoity Niemiec: podczas odliczania była dziesiąta, ale przesunął ją na inne miejsce i przetrwała raz jeszcze. Ten właśnie Niemiec zostawił trójkę dzieci w domu i litował się nad p. Stefanią, był w stanie przekazać jej dodatkowe wyżywienie. Cudem przetrwała także siostra Stefanii Turbiarz; była już na stosie trupów do spalenia, jednak temu Niemcowi odczytano list od jej małej córeczki, która prosiła mamę o powrót do domu. Niemiec kazał przynieść siostrę p. Stefanii z powrotem do szpitala – udało jej się wydobrzeć i dotrwać do końca wojny. Przez pewien czas Stefania Turbiarz pracowała także w Birkenau, gdzie była świadkiem masowych mordów w komorach gazowych; wysłuchała między innymi relacji Żyda, który jako członek Sonderkommando musiał spalić całą swoją rodzinę.

Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Комментарии

Информация по комментариям в разработке