Tusk chce wycisnąć z PiS miliardy. Wojna o kasę w rządzie. Trauma Platformy wraca

Описание к видео Tusk chce wycisnąć z PiS miliardy. Wojna o kasę w rządzie. Trauma Platformy wraca

[AUTOPROMOCJA] Cały odcinek w formie wideo obejrzysz tutaj: https://www.onet.pl/informacje/onetwi...

Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy

Donald Tusk wziął się do rozliczeń na poważnie. Ogłosił, że już ponad 60 osób “z elity poprzedniej władzy” ma postawione zarzuty w sprawie jak mówi premier złego wydatkowania, sprzeniewierzenia albo wprost zawłaszczenia państwowych pieniędzy. Kwoty robią naprawdę wrażenie. Wystarczy je porównać z tym, czego rząd w tej chwili szuka w budżecie. Andrzej Domański na reformę składki zdrowotnej ma 4 miliardy złotych, a premier mówi o opisanych i udokumentowanych nieprawidłowościach na ponad 3 miliardy oraz kolejnych na ponad 2 miliardy. Cala kwota, którą 90 różnych podległych rządowi instytucji, ale także ministerstwa wydały na promocję polityków PiS i mówiąc wprost ich osobiste polityczne kampanie to 100 miliardów. Premier mówi o okresie od 2016 roku aż do wyborów w 2023. Nad tym resorty pracowały przez ostatnie pół roku. Nad audytami, kontrolami i sprawdzaniem wszystkich wydatków i ich celowości.

Rozliczenie PiS to jedna z podstawowych obietnic, które Donald Tusk złożył swoim wyborcom a od kilku miesięcy musiał odpowiadać na pytania dlaczego idzie tak wolno i czy w ogóle kiedyś do poważnych rozliczeń dojedzie. To, co premier ogłosił w tym tygodniu jest naprawdę poważne a skala robi wrażenie. Dla porównania, po audycie rządów PO-PSL, które PiS przeprowadziło w maju 2016 roku a o którym Prawo i Sprawiedliwość mówiło “tsunami nieprawidłowości” do prokuratury trafiło zaledwie kilka zawiadomień. Do sądów jeszcze mniej a żaden ze znaczących polityków Platformy czy Polskiego Stronnictwa Ludowego za nic nie odpowiedział, bo zwyczajnie nic nikomu nie udało się udowodnić. Teraz premier zapowiada, że będzie chciał odzyskać przynajmniej część pieniędzy jeśli nie od instytucji to od ich zarządów czyli od konkretnych ludzi.

Pieniądze rządowi są potrzebne, bo czas zacząć spełniać pozostałe obietnice. Wśród nich jedną z najbardziej palących są zmiany w składce zdrowotnej i jej obniżenie. Na razie resort finansów próbuje pogodzić bardzo kosztowną propozycję Polski 2050 z możliwościami budżetu i jakoś się to ministrowi Domańskiemu kompletnie nie składa. Ale ma się złożyć, bo konkretna propozycja musi paść przed końcem roku. Przedsiębiorcy nie zamierzają czekać w nieskończoność skoro to do nich Donald Tusk mówił w kampanii wyborczej i ich próbował przekonywać, że PiS ich po prostu okrada. Teraz przyszedł czas na spłacenie kampanijnych długów.

Minister Domański w ogóle ma słabe wakacje, bo musi też jakoś ogarnąć propozycje mieszkaniowe koalicjantów a tu każdy ma inny pomysł i inne warunki próbuje postawić reszcie towarzystwa. W dodatku nikt w tej sprawie nie zamierza ustąpić.

A jako wisienka na torcie występuje ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która dość niefrasobliwie ogłosiła, że wyobraża sobie podniesienie wieku emerytalnego. Takiej burzy w koalicji rządzącej nie było dawno. To jedna z największych traum Donalda Tuska i jak sam ocenia największych jego błędów politycznych. Za podwyższenie wieku emerytalnego (które było rozłożone na 20 lat) Platforma Obywatelska zapłaciła najwyższą polityczną cenę, nie tylko przegrała wybory parlamentarne w 2015, ale przede wszystkim przegrała je znacząco. W PO jest nawet nie tyle niepisana, co bardzo wyraźnie wygłoszona przez lidera zasada, że jeśli pada jakiekolwiek pytanie o wiek emerytalny to odpowiedź zawsze musi brzmieć “nie, nie będziemy niczego zmieniać”. Pani ministra, która należy do Polski 2050, albo nie usłyszała premiera, albo się zagalopowała, albo po prostu znowu okazało się, że do polityki trzeba mieć doświadczenie. Od razu PiS rzuciło się do straszenia, że znowu Polacy będą zmuszani do pracy do śmierci, a politycy KO do odkręcania słów pani ministry. Zareagowali dosłownie wszyscy, łącznie z samą ministrą Pełczyńską - Nałęcz, która po dobie powiedziała, że wcale nie to miała na myśli.

0:00 Gość specjalny "Stanu Wyjątkowego": Arleta Zalewska
0:50 Andrzej Duda podsumowuje dziewiąty rok swojej prezydentury, a my podsumowujemy razem z nim
16:50 Złe wieści dla Szymona Hołowni. Wypada poza podium wyścigu prezydenckiego
23:30 Czy Donald Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich i komu na tym zależy?
32:00 Jeśli nie Trzaskowski to kto? Analizujemy scenariusze dla Warszawy na wypadek, gdyby Rafał Trzaskowski został prezydentem kraju
38:15 - W PiS też usilnie szukają kandydata na prezydenta. Kto na czele stawki?
48:00 Kłopoty PiS. Jaką decyzję w sprawie subwencji podejmie PKW?
W pełnej wersji podcastu także:
55:35 Wielka burza w koalicji rządzącej. Wiek emerytalny, składka zdrowotna i kredyt mieszkaniowy - to punkty sporne
1:14:55 Donald Tusk wziął się na poważnie do rozliczeń. Spełnia jedną z najważniejszych obietnic

Комментарии

Информация по комментариям в разработке