Love Lies Bleeding - czerwone flagi na sterydach | recenzja i analiza

Recenzja-analiza filmu Love Lies Bleeding (reż. Rose Glass i Weronika Tofilska) zawiera spoilery od 7:58 do 20:41, gdzie omawiam zakończenie i przesłanie. Chociaż jest reklamowany jako najgorętszy romans roku, to pod jego płaszczem kryje się armia czerwonych flag na sterydach.

Polska premiera Love Lies Bleeding została zaplanowana na 2.08.2024, a film zbiera świetne opinie widzów i krytyków. Obsada została świetnie dobrana, bo duet Kristen Stewart-Katy O’Brian tworzy ten film wraz z estetyką lat 80.

Chociaż w kategoriach kina gatunkowego Love Lies Bleeding to kawał solidnego filmu, to scenariuszowo mam kilka “ale” - głównie jeśli chodzi o prezentację przemocy i przewrotne przesłanie, które może się zgubić w “zabawnym” ujęciu morderstw i rozlewu krwi. Love Lies Bleeding głównie działa zwrotami akcji oraz wywoływaniem uczucia dysonansu. Z jednej strony jest kolorowo i muzycznie-wesoło, z drugiej pot, krew i inne płyny ustrojowe zlewają się w jedną masę.

Tytuł Love Lies Bleeding odnosi się do wiktoriańskiego terminu oznaczającego miłość bez nadziei, choć ja w tym przypadku nie mówiłabym o miłości, a jeśli już to bardzo toksycznej, bowiem związek Jackie i Lou niczym nie różni się od przemocowej relacji na linii Beth-JJ. Gangsterską przeszłość ojca Lou odebrałam pretekstowo - służy jedynie ujawnieniu mrocznej strony Lou, którą “ponownie rodzi” Jackie.

Moja recenzja-analiza filmu Love Lies Bleeding została podzielona na:

0:00 | Wrażenia z filmu
2:13 | O czym jest i co warto wiedzieć?
7:58 | SPOILERY - przemocowy świat
12:34 | SPOILERY - czerwone flagi
17:46 | SPOILERY - absurdy LLB
20:41 | Opinia i podsumowanie

   • MaXXXine - wesołe lata 80. | recenzja...  
   • The Royal Hotel lepi się od brudu i s...  

#loveliesbleeding #recenzjefilmów