Czy da się przepchnąć tramwaj? - Spychanie wagonu USZKODZONEGO

Kiedy auto odmówi posłuszeństwa wzywa się lawetę. Kiedy to tramwaj powie "nie jadę dalej" to... No właśnie, co wtedy? To zależy od sytuacji. Z reguły wzywa się "Mercedesa" czyli ultra ciężką maszynę, która zabiera uszkodzony wóz. Co jeśli aktualnie "Mercedes" jest już na innej misji? Wykorzystuje się dostępne pod ręką środki. Przeważnie wagon uszkodzony jest na przodzie zatoru więc ciężko aby coś go pociągnęło i wtedy w rolę pchacza wchodzi wagon z tyłu. Po kilku sprawnych i skoordynowanych ruchach pogotowia technicznego wagony tworzą jedność. Wtedy też oczami motorniczego z tyłu stają się oczy mechanika operującego pchany wagon. Rozumiecie o co chodzi? Poziom zaufania sięga gdzieś między jonosferą, a termopauzą. Gość w wagonie z przodu przez walkie-talkie daje polecenia i komunikaty gościowi z tyłu i wierzy w to, że ten się do nich dostosuje, a gość z tyłu wierzy, że w porę te komunikaty zostaną wygłoszone. Ostra jazda bez trzymanki. W ciągłości ruchu pomaga zaplecze techniczne i Nadzór Ruchu, którzy to dzielnie, naprzemiennie blokują ruch na skrzyżowaniach po drodze tak, by skoplowane wagony mogły bezpiecznie przejechać.
Ejber Bawi i Uczy!

kot ma charakter uprzyjemniajacy! proszę się o niego nie gniewać!!!