Martwa natura cz.1.:
jestemAlpha. - Nie jesteś tu całkiem sam
/ jestemalpha
#martwanatura #jestemalpha #alpha
Bit: SecretRank / secretrank
Aranżacja: Maciej Izbicki / loko.prod
Mix/master: Dj Johny NOBOCOTO Studio
ISRC: PL89H2400005
Klip:
Produkcja: https://eyeonestudio.pl
Scenariusz: Przemysław Emski / emski_przemyslaw
Reżyseria: Marta Kiebel / we.llstudio
DoP: Krzysztof Persona / krzysztof_persona
Szwenkier: Piotr Komperda / pieetraas
1AC: Apolonia Marcinek / apoloniamarcinek
Kierownik Planu: Igor Kaszkowiak / foto.igoreg
Gaffer: Maurycy Czudziak / kauczukonset
DIT/backstage: Kuba Maryniaczyk / cubczyk
Stagehand: Wiktor Antonowski / ogwiktor
Scenografia: Nikola Łada / nieladawyzwanie
Make - up: Julia Szpyrka / juliaszpyrka
Fotosy: Bohdana Kushka / bohdashaaa
Montaż: Przemysław Emski
Koloryzacja: Przemysław Emski
Sprzęt: 2K4K / 2k4kfilmrental
Partner wydania https://sowinsky.pl
Wielkie podziękowania dla wspierających na Zrzutce i Patronite. Bez Was ten projekt nie mógłby powstać.
Tekst:
Ref.
Wiesz nie jestem tu całkiem sam
pójdę na koniec świata z tobą
Boje się zmarnowanych szans
Gdy upłynie czas, chcę mieć do czego wracać
Obok mnie ktoś jeszcze jest tutaj ja
Nie dam rady sam, choć tak szepcze mi szatan
No bo boję się zmarnowanych szans
Gdy upłynie czas, chcę mieć do czego wracać
Nie ma dnia bym o tym nie pamiętał, trzymam syna w rękach,
a znam takich, którzy syna pochowali, bo się zabił albo przećpał
Nie życzę ci byś przespał swe najmłodsze dni albo nie widział wyjść,
chciał przestał żyć jak, oni cierpiał
Nie będę wymieniał imion, nie będę wymieniał nazwisk, pamiętam twarz ich, mam dla nich miłość, ale czy miłość wystarczy?
Chciałbym powiedzieć, że byliśmy blisko, że byliśmy braćmi
A tak naprawdę to byłem zajęty swoimi sprawami jak każdy
Zimno się robi gdy patrzysz tak na mnie, na nadgarstkach widzę ślady po walce, myślę o czasie gdy sam byłem w bagnie
to życie prywatne dzielę się nim no bo nie miałem sił
Oni nie chcą już żyć, kiedy brakuje sił,
no bo nie widzą wyjść,
a ja wyjście odnalazłem!
Gdzie jest światło, nie widzę nic
Nie wiem jak się wycofać i
Skąd siły brać, by świat kochać na nowo
Zwłaszcza gdy ktoś widział tyle co ty
Ref.
Wiesz nie jesteś tu całkiem sam
pójdę na koniec świata z tobą
Boje się zmarnowanych szans
Gdy upłynie czas, chcę mieć do czego wracać
Obok mnie ktoś jeszcze jest tutaj ja
Nie dam rady sam, choć tak szepcze mi szatan
No bo boję się zmarnowanych szans
Gdy upłynie czas, chcę mieć do czego wracać
Uwierz nie jedyny wątpisz, czy jest warto dalej walczyć
Możesz mi wierzyć, że jest ktoś kto słyszy twoje skargi
I nie mówię, że jest łatwo i że ludzie nie zawodzą
Ale uwierz, że się urodziłeś po coś…
Jeśli płaczesz dziś, będę płakać z tobą
Bo rozumiem Twoje łzy, daję słowo
Rozumiem co czujesz dziś, daję słowo
Tez czułem się tak jak nikt, daję słowo
szukałem powodu by żyć,
Szukałem sposobu by być kimś dla tych obok,
Ale pod tym ukrywałem wstyd, co dusił mnie co noc
Bo ja też miałem w piersi ten niespożyty wiatr
I ja też nie wiedziałem jak dać swej głowie odpocząć
Mijał czas, a mych zranień wcale nie zasypał piach
Tylko ja zapomniałem, czemu boli no i po co
Ale sam bym nie umiał wstać
Wiem, próbowałem wiele razy
Wtedy krzyk mój usłyszał Pan
On moje rany opatrzył
Ref.
Wiesz nie jesteś tu całkiem sam
pójdę na koniec świata z tobą
Nie bój się zmarnowanych szans,
gdy upłynie czas będzie do czego wracać
obok ciebie jestem wciąż tutaj ja nie dasz rady sam choć tak szepcze ci szatan,
no bo boisz się zmarnowanych szans
gdy upłynie czas będzie do czego wracać
Информация по комментариям в разработке