Makijażystka osób zmarłych: w mojej pracy wszystko jest trudne. Najtrudniej maluje się dzieci

— Przez wiele lat czułam powołanie do tego zawodu. Miałam epizod, że byłam wizażystką osób żywych i wiem, jak można zmanić człowieka za pomocą kilku technik i wprawnej reki. Uważam, że na etapie pożegnania z osobą zmarłą, ten spokój, który trzeba przywrócić im na twarzach, jest szalenie ważny i to jest pierwszy krok do tego, jak my tę żałobę będziemy przechodzić — mówiła o swojej pracy tanatokosmetolożka - Agnieszka Beczek.

— Trzeba mieć silną psychikę, jesteśmy osobami, która są narażeni na różne widoki. Widzimy konsekwencje chorób, widzimy konsekwencje wypadków, widzimy konsekwencje samobójstw. Niejednokrotnie są to widoki po prostu dosyć trudne. Żeby nie powiedzieć makabryczne — mówiła.

— Najtrudniejsze są dzieci. Trudno się pogodzić z tym, że życie się kończy, nim zdążyło się rozpocząć. Też jestem mamą dwójki dzieci i nie ukrywam, że to na mnie wpływa — dodała.

#OnetRANO #OnetRanoWIEM

SUBSKRYBUJ Onet RANO:
http://bit.ly/OnetRanoSUB

Jesteśmy też TU:
Twitter:   / onetrano  
FB:   / onetrano  
Insta:   / onetrano  
TikTok:   / onetrano