Jedenasty-Ostatni raz

Ig https://www.instagram.com/jedenasty_9...


TEKST

Kiedy każdy mi powtarzał, że to tylko zaślepienie no to nie mogłem uwierzyć. Kiedy nazywałem ciebie moją małą no to czułem przypływ endorfiny szczęścia, a teraz się czuję zjebem. Niby to jest moja wina, tylko gdy się pojawiła pewna osoba, no właśnie! Chyba trochę za daleko się posunęliście, choć ty stale tłumaczyłaś, że to jest tylko przyjaciel. Śmiało możesz iść do niego, no bo przecież na siłę nikogo to nie będę trzymał. Nie mamy po 7 lat, żeby gdzieś na forach pod zdjęciami w komentarzach sobie ubliżać. Mimo że Cię bardzo kocham, to nie wyobrażam sobie, żebyśmy się sparowali. Moja brama się zamknęła na twe serce, wiesz ale uczucia zostały. Nie potrafię tylko pojąć, dlaczego po tylu latach zabrałaś mi całe szczęście. Nie chcę mówić, nie mówiłem, kiedy przyjdziesz na kolanach, no bo po paru miesiącach wam zauroczenie przejdzie. Wtedy dla Ciebie także mnie już nie będzie, wtedy dla Ciebie także nie będę istniał poczęstuje Cię tym samym. Mimo że ładną masz buźkę, to w środku jednak jesteś inna. Może kiedyś i wybaczę, ale nigdy nie zapomnę, ile przez ciebie łez wylałem w poduszkę, kiedy chodziłem jak zombie, no bo nie spałem po nocach. A trzeba ogarniać pracę i ogólnie miałem jeszcze przyjaciela, ale tylko tak myślałem, bo się okazało w sumie, kiedy on mnie potrzebował no to byłem zawsze obok, kiedy go potrzebował usłyszałem echa strumień.

Wiem, że nie jestem bez winy i też zaniedbałem związek. Przez ostatnie trzy miesiące była walka między nami, a kiedy miałem depresję, to mi nawet nie wierzyłaś i mówiłaś, że sobie to w głowę wmawiam. Mało nie targnąłem się na linę, ale mało nie przerwałem linii żyłyście kurwa, ale wiedziałem płacz matki, gdy chowała moją siostrę. Nie zawiodę, mamo, kocham, obiecuję, będziesz dumna. Kocham życie i dziękuję za to, że mogę oddychać i nie pojmę nigdy tych, co tego nie doceniają. Chyba trzeba paść na dno, naprawdę na samo dno, żeby się obudzić. Halo! co jest kurwa?

Trzeba po wszystkim stanąć i do przodu nadal biec.
Nie patrząc na zmartwienia, chociaż wyniszczaj wiem.
Pęknięte serca nie ma lęku, nad nie koi stres. Chciałbym już tylko ciepło, ale to jest sen x2.