KL Auschwitz: Miałam 10 lat, musiałam sobie radzić sama - Elżbieta Sobczyńska. Świadkowie Epoki

Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.

Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: [email protected]

Nasza dzisiejsza bohaterka:
Elżbieta Sobczyńska (ur. 1934), w czasie Powstania Warszawskiego razem z mamą i bratem została aresztowana przez Niemców i wywieziona do KL Auschwitz. Przyjechali w nocy, skierowano ich do dezynfekcji i strzyżenia. Kobiety czuły się strasznie upokorzone tym, że muszą się rozebrać do naga. Elżbieta Sobczyńska miała wówczas 10 lat i piękne warkocze, wpadła w histerię, kiedy zbliżała się do fryzjerki. Przyszedł Niemiec i zapewne dla świętego spokoju, pozwolił dziewczynce zachować swoje warkocze. Potem p. Elżbieta została rozdzielona z mamą i bratem, widywali się tylko od czasu do czasu. Traumatyczne było zwłaszcza to, jak p. Elżbieta odwiedzała swoją mamę w obozowym rewirze, a żeby tam dojść, musiała przejść obok sterty trupów, po której chodziły szczury. Mimo zaledwie 10 lat, Elżbieta Sobczyńska musiała natychmiastowo wydorośleć i dojść do przekonania, że może liczyć tylko na siebie, bo mama nie jest w stanie jej pomóc w tych warunkach.

Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.