#witcher #wiedźmin #fanmadesong #Ciri #folk
English subs in movie. If you like, subscribe :-).
Kolejny autorski utwór inspirowany „Wiedźminem”. Dziś pragnę zabrać Was w podniebny świat Zireael. Podciągnijcie basy w głośnikach, usiądźcie wygodnie… I posłuchajcie mojej interpretacji historii młodej wiedźminki.
Agnieszka „Dziewanna” Suchy – śpiew, tekst, kompozycja, scenariusz, Ciri
/ dziewannaczarna
Bartosz „Grensir” Supronik – aranżacja, instrumentacje
/ @grensirmusic
Skrzypce – Iga Suchara (Banati Crew)
/ banaticrew
Nagrania – Franciszek Banet (Manufaktura Sztuki Dźwiękowej)
/ studiomanufaktura
Miks i mastering – Krzysztof „leon” Lenard (No Fear Records)
/ nofearstudio
Montaż, kamera – Krzysztof Kruk (MakeEmotion Produkcja Filmowa)
/ makeemotionfilm
Kamera – Grzegorz Stachyra
Wystąpili:
Agnieszka Wójtowicz (Mistle), Karolina Francuz (Śmierć), Maciej „Dragen” Sitarz (Geralt), koń Iston.
Teledysk i piosenka powstały dzięki nieocenionemu wsparciu Patronów i Patronek.
„Powrót Jaskółki”
W koronach drzew kryją się
sekrety zamku, któryś znał,
tajemnych przejść, murów twardych niczym stal,
lecz zamek ten runął jak
domek z nadpalonych kart,
bo i ogień wroga dotarł tam...
Jaskółki krzyk zwiastuje bój
armii dnia i nocnych burz,
zimnych wichrów z koszmarnych snów.
Czerni się w krwi przyjaciół mych
jedno z oderwanych piór,
słońce śpi, lecz czas
powstać już...
Nie patrzę w tył, lecz dobrze wiem,
że za mną zawsze tańczy Śmierć.
Udaję, że nigdy jej nie boję się.
Na twarzy lśni zatoka łez,
słońce wstało, znowu dzień.
Wolę sobie rzec, że ciągle śnię.
Lecz w snach znów ty, twa biała dłoń
poznaczona smużką krwi.
W twoich oczach pożoga i grom,
w pamięci mej jeszcze lśni
dawna fioletowa toń,
już za nami ból, przed nami dom.
Ref. Przez morze krwi, wiatru jęk, niezmierzoną nocy czerń,
przez miasto chmur, pałac bogów, wciąż gnam.
Gdy spojrzę w dół, widzę staw, lustro spadających gwiazd,
jak jaskółka w locie - ja w drodze trwam.
Choć ranek już, niebo wciąż pokraśniałe niczym mak,
zastygłe nad taflą północnych wód.
Choć nie wiem znów, co mą prawdą, a co wiedzie mnie na szlak,
jak jaskółka w locie... Ja w drodze trwam.
Zapłakał kruk, tam, gdzie świt
Królowi Olch nuci do snu,
uwięziony wyrywa się głos.
Spełnia się mit, u moich stóp
leży niepoznany los,
szepcze znów do ucha walki duch.
Noc, dzień, noc, pogardy czas,
zatopiony gdzieś we mgle,
nieuchwytny jak dziki, cwałujący gon...
Nie ma mnie i nie ma nas,
czy to jawa, czy zły sen?
Czy znów zbudzi mnie jaskółczy ton...?
Przez morze krwi, wiatru jęk, niezmierzoną nocy czerń,
przez miasto chmur, pałac bogów, wciąż gnam.
Gdy spojrzę w dół, widzę staw, lustro spadających gwiazd,
jak jaskółka w locie - ja w drodze trwam.
Choć ranek już, niebo wciąż pokraśniałe niczym mak,
zastygłe nad taflą północnych wód.
Choć nie wiem znów, co mą prawdą, a co wiedzie mnie na szlak,
jak jaskółka w locie... Ja w drodze trwam.
Razem w bój – strach,
ku bramom snu – fart,
co wszystkiego wart,
nie ma więcej kart /2x
Przez morze krwi, wiatru jęk, niezmierzoną nocy czerń,
przez miasto chmur, pałac bogów, wciąż gnam.
Gdy spojrzę w dół, widzę staw, lustro spadających gwiazd,
jak jaskółka w locie - ja w drodze trwam.
Choć ranek już, niebo wciąż pokraśniałe niczym mak,
zastygłe nad taflą północnych wód.
Choć nie wiem znów, co mą prawdą, a co wiedzie mnie na szlak,
jak jaskółka w locie... Ja w drodze trwam.
Информация по комментариям в разработке