"Boga nie ma, jest na urlopie!". Mówi więzień Majdanka - Leszek Zabłocki cz. 2. Świadkowie Epoki

Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.

Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: [email protected]

Nasz dzisiejszy bohater:
Leszek Zabłocki (ur. 1924 w Warszawie), kombatant, działacz Organizacji Wojskowej Związku Jaszczurczego, więzień Pawiaka i trzech obozów koncentracyjnych. Wspomina pobyt na Pawiaku i działanie więziennej konspiracji, dzięki której dowiedział się m.in. o lądowaniu aliantów w północnej Afryce. W styczniu 1943 został wywieziony do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Na początku jako niepełnoletni pracował na kuchni, potem trafił do komanda brukarzy. Następnie musiał ciągnąć wóz, który krążył po obozie i przewoził różne rzeczy.. Był świadkiem wielu tragicznych wydarzeń, jak choćby katowania badacza Pisma Świętego (świadka Jehowy), który nie chciał dać sobie przypiąć specjalnego winkla, oznaczającego kategorię więźnia. Najtrudniejszymi momentami były selekcje, kiedy to lekarz obozowy decydował, kto się jeszcze nadaje do pracy. Wybrani przez niego więźniowie mogli pracować dalej, reszta szybko znikała – najprawdopodobniej ginęła w komorach gazowych. Były także dość zabawne sytuacje, kiedy współwięzień z Ukrainy uniknął kary za spożywanie alkoholu, tłumacząc to tym, że zapijał smutki z powodu sukcesów Armii Czerwonej. W kwietniu 1944 KL Majdanek został ewakuowany i Leszek Zabłocki został wywieziony w nieznanym kierunku, o czym udało mu się powiadomić rodzinę.

Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.