35 vs 85 mm - która ogniskowa jest lepsza do portretu 🤔? Miejska sesja z Julią

Kiedy słyszę tekst "kup 85, nie odepniesz go od korpusu" aż się we mnie gotuje. W internecie panują dziwne przekonania odnośnie ogniskowych do fotografii portretowej - nic poniżej 85 mm nie ma racji bytu, bo przerysowuje, nie rozmywa i nadaje się tylko do reportażu czy fotografii ulicznej.

Nic bardziej mylnego! Moim zdaniem ogniskowe po prostu trzeba zmieniać i dobierać je do panujących warunków czy kadru, na którym nam zależy. Krótsze ogniskowe idealnie sprawdzają się w momencie, gdy jesteśmy w ciekawym miejscu i portretowana osoba ma być w nim osadzona, bez nadmiernej kompresji czy rozmycia tła. Poza tym zawsze powtarzam, że ogniskowymi po prostu trzeba żonglować i nie ma nic gorszego niż fotografowanie jednym, dłuższym obiektywem, za wszelką cenę chowając się w cieniu. Bazując tylko na takich zdjęciach, robimy fotograficzne disco-polo, a przecież tego nie chcemy, nie ;)?

Modelka - Julia Buszta
Operator - Sebastian Górecki

Sprzęt użyty do sesji:
➡️ Sigma 35 mm f/1.4 Art DG DN
➡️ Sigma 85 mm f/1.4 Art DG DN
➡️ Leica SL2-S
➡️ OM-System OM-1
➡️ Panasonic 9 mm f/1.7
➡️ Canon R6 Mark II
➡️ Canon 50 mm f/1.8 RF STM

00:00-01:28 - Intro
01:29-09:25 - Opis sesji i sprzęt
09:26-19:04 - Sesja przy Teatrze Lalek
19:05-42:12 - Sesja przy Operze
42:13-56:56 - Sesja przy Bastionie Sakwowym