Szanta o Wiesławie (World of Warships RAP)

Описание к видео Szanta o Wiesławie (World of Warships RAP)

Graj w World of Warships: http://bit.ly/WoWsQuaz9
Kod do wykorzystania przy rejestracji: ILOVEWARSHIPS

Utwór do pobrania w mp3: https://www.dropbox.com/s/6w9gpopkq8t...
Mój statek na Fejsie:   / quaztv  

I jeszcze Kolejna odsłona Rymów na Sprzedaż, czyli mój mały, sponsorowany RAP z World of Warships. Zawiera oczywiście rozgrywkę z World of Warships (Wargaming) w wersji PC (Win).

Autopromocja:
Główny kanał:    / quaz9  
Kanał ze streamami:    / quaz9live  
WWW: http://quaz.org
Facebook:   / quaztv  
Twitter:   / quaz9  
Twitch:   / quaz9  


Tekst:

Szanta o Wiesławie

Te czołgi, miałem ich dość
Lała się krew, łamała się kość
Złość, a, napiszę zwolnienie z wojny
I znów będę spokojny

Ale nie, Paragraf 22
Zatem czas morskiej żeglugi
Wiesław jestem, i powiem Tobie
Dziś śpiewam w pierwszej osobie

I oto siedzę po ciemku w ładowni
Nawet tu miło, choć trochę siąpi
Pewno nieszczelność, w końcu na górze
Zawieruchy, wybuchy, wojenne burze


Pod niebem, nad wodą kulą na skos
Ognistą niczym Ikara los
Zatonie w wodzie lub stali
Ktoś pójdzie na dno, ktoś będzie na fali

Wtem huk i jęk, mamy trafienie
Wpadła przez pokład, leży bezczelnie
Ej, bo ja tu obieram ziemniaki
Ta moja perswazja ma efekt nijaki

To będzie banał: dziwką jest karma
Przejrzałem życia komediodramat
Kiedy gapiłem się na tę bombę
Werdykt: całe życie błądzę

No wpadła, lecz nie wybuchła
To dobrze, choć słyszę z jej brzucha
Dochodzi coś jakby tykanie
I co teraz zrobisz bałwanie?

REF.
Pali się lont, W ładowni swąd
Niesie nas prąd, Uciekać stąd?
Daleko ląd! Pytam się wciąż
Za taki żołd - czy to był błąd?

Po ile ryba? Sprawa drażliwa
Coś drogo chyba, No tak to bywa
Pieśń hałaśliwa, Głowa się kiwa
Pan się tu zgrywa i statki ogrywa

Wraca pytanie: Co to się stanie
na oceanie? Czy moją banię
czeka urwanie przez piromanię?
Mruczę litanię, czy błędem jest granie?

Patrzę przez dziurę w burcie
Całkiem niemetaforyczną, w hurcie
widzę startują z lotniskowca jakieś
Latające cholerstwa różnorakie

Zaraz się zlecą jak muchy do kupy
By mi strukturę statku naruszyć
Jak ja mam kleić tu strofy
Skoro zamokły mi całkiem stopy

Dołem suną dziarskie torpedy
Jak nas nie chybią to chyba wtedy
My się spalimy wznosząc swe larum
Trochę ze wstydu, no i od żaru

Niszczyciele, Krążowniki
Lotniskowce, Pancerniki
Czy to fakt, czy dobrze czaję?
Płyną tu wszyscy z wrogim zamiarem?

REF.
Pali się lont, w ładowni swąd
Niesie nas prąd, uciekać stąd
Daleko ląd, pytam się wciąż
Za taki żołd - czy to był błąd?

Po ile ryba? Sprawa drażliwa
Coś drogo chyba, no tak to bywa
Pieśń hałaśliwa, głowa się kiwa
Pan się tu zgrywa i statki ogrywa

Wraca pytanie: co to się stanie
na oceanie? Czy moją banię
czeka urwanie przez piromanię?
Mruczę litanię, czy błędem jest granie?

Ogień szaleje na pokładzie
Ja zatopiony w bezwładzie
Powinienem stąd wyjść i być twardym
W końcu jestem kapitanem tej łajby

REF.
Pali się lont, w ładowni swąd
Niesie nas prąd, uciekać stąd
Daleko ląd, pytam się wciąż
Za jaki żołd - czy to był błąd?

Po ile ryba? Sprawa drażliwa
Coś drogo chyba, no tak to bywa
Pieśń hałaśliwa, głowa się kiwa
Pan się tu zgrywa i statki ogrywa

Wraca pytanie: co to się stanie
na oceanie? Czy moją banię
czeka urwanie przez piromanię?
Mruczę litanię, czy błędem jest granie?

Za taki żołd
czy to był błąd?
Czy to był błąd?
Za taki żołd
Za taki żołd
Czy to był błąd?
Czy to był błąd?

Комментарии

Информация по комментариям в разработке