Wydał na śmierć własnego ojca! Konfident gestapo i Żydzi - Krystyna Budnicka cz. 2. Świadkowie Epoki

Описание к видео Wydał na śmierć własnego ojca! Konfident gestapo i Żydzi - Krystyna Budnicka cz. 2. Świadkowie Epoki

Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.

Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: [email protected]

Nasza dzisiejsza bohaterka:
Krystyna Budnicka (ur. 1932 w Warszawie jako Hena Kuczer), polska działaczka społeczna pochodzenia żydowskiego, członkini Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu, honorowa obywatelka miasta stołecznego Warszawy. Po szczęśliwej ucieczce z getta warszawskiego p. Krystyna z dwoma braćmi i bratową trafiła do kryjówki w kamienicy przy ul. Mokotowskiej 1. Niestety po dwóch tygodniach zmarł jej młodszy brat Jehuda – w kanałach najprawdopodobniej zachłysnął się zatrutą wodą i wdało się zakażenie krwi, lekarze byli bezradni. Krystyna Budnicka z bratową ciągle przenosiły się do nowych kryjówek, w kamienicy przy ul. Mokotowskiej 1 pozostał jej starszy brat Rafał, który współpracował z podziemiem niepodległościowym. Pewnego dnia przyszło gestapo – zabrali jego i dozorcę kamienicy, p. Grochowskiego. Obydwaj zginęli w egzekucji w siedzibie gestapo przy al. Szucha. Konfidentem okazał się Kazimierz Grochowski, syn dozorcy. Wydał na śmierć rodzonego ojca… Niemcy złapali także i zastrzelili podczas próby ucieczki łącznika Józia, który pomagał Żydom ocalałym z getta. Nikt z tych zabitych nie wydał p. Krystyny. Dotrwała szczęśliwie do Powstania Warszawskiego, które zastało ją na Powiślu. We wrześniu 1944 wyszła z Warszawy razem z sierotami z domu dziecka prowadzonego przez zakonnice. Trafili do obozu przejściowego w Pruszkowie, gdzie z rąk Niemców wyciągnął ich pewien ksiądz. Wyjechały do wsi Bobrowce, gdzie mieszkając w dawnej szkole, doczekały wyzwolenia. Dla Krystyny Budnickiej zaczęło się wreszcie normalne życie – uzupełniała braki w nauce i nikt nie chciał jej zabić tylko dlatego, że jest Żydówką.

Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Комментарии

Информация по комментариям в разработке